Długo, oj długo zbierałem się do jego obejrzenia jednak nie żałuję żadnej minuty przy nim spędzonej. Film w ogóle nie wydawał mi się za długi i czerpałem przyjemność z wszystkich historii w nim zawartych. Podobnie odbieram serial Zakazane Imperium. Wiele odcinków teoretycznie wiało nudą i nie miało akcji, jednak klimat, scenografie i zwłaszcza gra aktorska z nawiązką to rekompensowały. Benjamin jest historią lekko naciąganą ze względu na chorobę której nie ma, jednak czy przeszkadza to w jego odbiorze? Absolutnie nie. To tak jakby obejrzeć Star Wars i stwierdzić eee tam bujdy na resorach, przecież to niemożliwe.
Oglądając ten film kilkukrotnie nasuwały mi się skojarzenia z Zieloną Milą. Zapewne ze względu na opowiadanie całej historii drugiej osobie po fakcie, jednak stawiam te dwa filmy na jednej półce i jestem pewny, że jeżeli podobała się komuś Zielona Mila, to tym filmem również się nie zawiedzie.