Od razu skojarzyło mi się z Forestem Gumpem...hmm pewnie przez ten motyw retrospekcji. Życie Benjamina było dość ciekawe i pełne przygód. Nie wiem, no jakoś mi się ten film z Forestem kojarzy. Tak jakby był robiony na tej samej bazie. Gra aktorów spoko. Cya.
miałam dokładnie to samo wrażenie jakbym oglądała foresta;D.wszystko dzieje się coprawda odwrotnie, bo forest się starzeje.ale w obydwu filmach jest opowieść niezwykłego życia całkiem pospolitego człowieka i motyw miłosny.narratorem jest generalnie główny bohater ze swoimi życiowymi mądrościami.wiele analogii.niemniej warto go obejrzeć.