Zupełnie inny niż współczesne filmy "na jedno kopyto". Ciekawy. Rola B.
Pitta i C. Blanchett po prostu wspaniała. Polecam.
hmmm...ten przypadek Benjamina zupełnie był nie ciekawy... film tak długi jak droga przez mękę w korkach miasta mego nadmorskiego! Film faktycznie inny od wszystkich...ale tylko pod względem długości i zakończenia (BEZNADZIEJNIE BANALNEGO). Brat Pitt faktycznie się popisał...komputerem po twarzy...
Przyznam jednak jeden plus - dla p. Blanchett - faktycznie ta kobieta nie ma wieku;)
Co ty gadasz człowieku? Zakończenie jest piękne (Benjamin umiera na rękach ukochanej, a potem morał: nie ważne jacy jesteśmy, WAŻNE KIM JESTEŚMY), idealne do tego filmu (filmu o człowieku który rodzi się jako starzec i młodnieje). A jakie według ciebie zakończenie byłoby odpowiednie?? Moim zdaniem film był krótki (w stosunku do tego jaki mógł by być, Fincher usunął prawie 60 minut filmu). Moja ocena: 10/10