Film naprawdę lubię! Super! Jest klimat, jest historia itd itp. Wkurza mnie tylko jedna króciuśka scena. (UWAGA LEKKI SPOILER!!) A mianowicie chodzi mi o to jak Daisy wpada pod samochód. Wszystko jest bardzo dobrze nakręcone. Sytuacja przedstawiona w sposób efektu motyla. Bardzo fajny zabieg. Czujemy co się za chwilę zdarzy. Wiemy co się zdarzy. Ale nie! Dla tych przegłupich Amerykanów trzeba było jeszcze pokazać wszystko wprost, a później jeszcze wyraźnie powiedzieć "miałam wypadek" , "Daisy miała wypadek".
W dobrym europejskim kinie nie miałoby to miejsca. Ale w Amerykańskim czemu nie!?
Ot i jest...skaza..
Zdaje się że Amerykńce są coraz głupsi, a poziom filmów niestety musi być do nich dostosowany. A zwłaszcza związki przyczynowo skutkowe wyjaśnione jak przedszkolakowi. Nie ma mocnych!
Podwyższyłam ocenę do 9/10, bo wciąż mam miłe odczucia związane z tym filmem. Myślę, że dla wielu osób jest on za długi, ale dla mnie to był po prostu bardzo miło spędzony czas, całkowicie mnie pochłonął. Jest po prostu piękny, ciekawy. Nawet potrafi zmienić spojrzenie na świat. Z pewnością jeszcze nie raz do niego wrócę : )
A `Amerykańce` niech takie sceny pozostawią w American Pie.