Kiedy to z niecierpliwością siedziałem na fotelu w kinie czekając na film "dzien w ktorym zatrzymała sie ziemia" po raz pierwszy usłyszalem o filmie i zobaczylem zwiastun "buttona" (a bylo to 24stycznia). pomyślałem sobie ze musze ten film zobaczyć mimo wszystko. nie wybrałem sie do kina jednak lecz obejrzałem go dzisiaj z plyty. niestety, jestem rozczarowany. w zasadzie moge powiedziec ze zwiastun ktory zobaczylem w kinie duzo lepszy od filmu:) a na poważnie to film nie jest az taki zly jednak nie odnalazłem w nim "tego czegos" co porwałoby mnie w wir zainteresowania. Mialem nadzieje ze to bedzie cos na miano "joe black" ale niestety nie ma nawet porównania. oczywiscie doskonale rozumiem osoby ktorym film jak najbardziej sie podoba. jak dla mnie brak cos jest temu filmowi, gra aktorska dobra. nawet czasem udało mi sie zaśmiać z niektórych scen. oceniam jakies 7/10. z deczka długi film ale ja osobiście nie odczułem tych prawie 3 godz za zmęczone czy cos w tym stylu. pzdr