Dla mnie gdy 5 letni Benjamin mówi:
02:31:47:Mam wrażenie, że wiele rzeczy nie mogę sobie przypomnieć.
02:31:51:Jakie rzeczy, kochanie?
02:31:56:Jakbym przeżył życie.
02:31:59:I nie mogę sobie przypomnieć,jakie było.
02:32:04:W porządku...
Oprócz tego mnie się łezka w oku zakręciła oczywiście przy końcówce, gdy Daisy trzymała na rękach małego Benjamina i:
"wtedy zamknął oczy, jakby zasypiał"...
oraz ostateczny 'the end':
"Niektórzy urodzili się, by przesiadywać nad jeziorem.
Niektórzy zostają uderzeni przez piorun.
Niektórzy mają dar do muzy
Niektórzy są artystami.
Niektórzy pływają.
Niektórzy znają się na guzikach.
Niektórzy znają Szekspira.
Niektórzy są matkami.
I niektórzy tańczą."
cudowny film, zmusił mnie do refleksji nad sprawami, z których wcześniej nie zdawałam sobie sprawy.../