Patetyczny, lzawy film o niczym. Slyszac co nieco o nim spodziewalem sie lekkiej, zabawnej produkcji, a dostalem bite 3 godziny nudnej hollywoodzkiej papki. Papki zrobionej glownie z przemielonego Forresta Gumpa doprawionego fantastyka. Moim zdaniem ten film nakrecono tylko po to, aby kobiety mogly sie powzruszac i poogladac piekne oczy Brada Pitta.