Problem z krytyką tego filmu wynika chyba z tego całego związanego z nim szumu i reklamy. Lud się rozochocił słysząc o młodniejącym dziadku i czekał na Benjamina jak na kolejną część Parku Jurajskiego. Prawda jest taka, że to jest film dla ludzi z natury melancholijnych i wrażliwych, mówiący w piękny i prosty sposób o życiu i ludziach. Widownia czekająca tylko na efekty będzie zawiedziona i znudzona i w sumie ciężko im się dziwić. Apelowałbym jednak do nich, żeby na takiej podstawie nie wystawiali oceny temu filmowi i nie wypisywali, że jest do rzyci