Troche mi sie przysypialo, ale nie zamknolem oczu! Poza tym co jakis czas zerkalem na timer zeby sprawdzic ile do konca.
Ogolnie historia slaba:
- malo zwrotow akcji- tzn. po pol godziny oczekaiwania przeze mnie az film sie rozkreci dotarlo do mnie ze on... juz sie rozkrecil;
- opis zycia pewnego odmienca- tak naprawde przezyl zupelnie przecietnie i normalnie swoje zycie, co moze byc interpretowane jako potezne przeslanie filmu, nie czyni jednak go ciekawszym;
- najciekawszy watek odsuniety w calosci na bok. Jakims cudem ten ciekawy przypadek nie zainteresowal nikogo na tyle by dociekac jego przyczyn. Oczywiscie idea byla wlasnie taka by sworzyc okolicznosci a nie aby je analizowac, mimo to mysle ze wiekszosc ludzi siega po ten film slyszac, ze "facet urodzil sie stary" i zastanawiaja sie: dlaczego?, a nie: no i jak mu sie zylo?
- przewidywalne zakonczenie- chyba nawet nie da sie wymyslic jakiegos nie przewidywalnego;
Cala reszta:
- po prostu dobra, ciezko cokolwiek skrytykowac tak samo jak pochwalic