Nie wiem co o nim myśleć. Współczuć takim ludziom? Wydaje się, że mają najlepszą pracę na świecie, bo ratują życie setkom ludzi, ale tak naprawdę to wyjątkowo odpowiedzialna praca. Na pewno ciężko jest nie ześwirować, widząc jak codziennie kilka osób umiera na naszych oczach a my jesteśmy bezradni. W każdym człowieku posiadającym choć odrobinę uczuć pojawia się poczucie winy. Dziwi mnie trochę, dlaczego zawsze ratownicy nie spieszyli się. Poczekali chwilę... pośmiali się i dopiero po 10-15 sekundach odbierali wezwanie. Przecież te 15 sekund mogło zadecydować o czyimś życiu. Może w ten sposób przygotowywali się do kolejnego szoku emocjonalnego. 
6/10 daję, bo do takich filmów nie mam zamiaru wracać, chociaż źle się nie oglądało.
Czemu czekali? Bo to tego filmu nie można odczytywać dosłownie. To był jeden z przemyślanych środków absurdu, jakich pełno w tym filmie. 
 
Zresztą Scorsese to mistrz w ukazywaniu mrocznych stron Nowego Jorku. Obejrzyjcie choćby "Taksówkarza" z genialną kreacją Roberta de Niro. Podobieństwa są uderzające.