Zaraz po obejrzeniu filmu przeczytałem J.Jonesa, na podstawie którego Malick storzył swoje dzieło i z czystym sumieniem stwierdzam, że zakończenie w filmie jest lepsze od książkowego. Niezwykły ewenement. W powieści nie ma po prostu symbolicznej śmierci szeregowego Witta. Niebywałe