Szczęścia sprawiło że filmy Cienka czerwona Linia i Szeregowiec Ryan oglądałem w kinie na przestrzeni trzech dni, także mogłem z łatwością dokonać porównania tych dwóch traktujących niby o tym samym, a jednak zupełnie innych filmów.
W Cienkiej nie ma tyle akcji, krwi, nie pokazuję ona działań wojennych ze stu procentowym realizmem tak jak czyni to Ryan, ale pokazuję nam od środka psychikę żołnierzy, jako osób, które uczestniczą w tym pikle z przymusu i dobrowolnie nie chcą zabijać.
Film zrobiony jest cudownie.Plenery zapierają dech, świetni aktorzy i gwiazdy wielkiego kalibru w małych epizodach dodające smaczku.
Ale oskar żaden nie "wpadł"-no cóż Hollywood nie kocha takich filmów.