Film też niczego sobie, ale brakowało mu dramaturgii książki. I chyba jednak akcji....Przeczytajcie książkę. Jest "prawdziwsza"
Jasne, że jest prawdziwsza. Jones przecież opisywał własne przeżycia, prawdziwą wrażliwość żołnierza narażonego na wojenne przeżycia. Pisałem o tym na swoim blogu: http://piotrbolc.blogspot.com/