Niestety, wielki w zamierzeniu powrót Malicka z godną podziwu obsadą to pretensjonalne, zbyt długie i nudne dzieło. Piszę to z przykrością, ponieważ liczyłem na dużo więcej. Książkowy pierwowzór to naprawdę dobra, zapadająca w pamięć beletrystyka. Czy w wymiarze czysto literackim, czy też w szerszym, powiedzmy humanistycznym, kontekście jako opowieść poświęcona wojnie i biorącym w niej udział ludziom. Próba przeniesienia jej na ekran zakończyła się klęską.