Dla mnie film jest trochę przesadzony z tymi katastroficznymi wizjami. Oczywiście II Wojna była okrutna, o tej skali tragedii nikt z młodych ludzi (tak jak ja) nie będzie prawdopodobnie miał zielonego pojęcia, ponieważ na szczęście wojna nas ominęła. Amerykanie ten obraz Gudalcanalu trochę wyolbrzymili. Sami stracili około 2500 ludzi, Japończycy - 10 razy więcej. Brakuje mi pokazania tragedii Japończyków, którzy byli TAKIMI SAMYMI a przede wszystkim ODWAŻNIEJSZYMI żołnierzami niż ich odpowiednicy z US Army. A poza tym Guadalcanal jest niczym w porównaniu z np. szturmem Berlina, gdzie straty wojsk radzieckich sięgały 80000 żołnierzy. Szkoda, że takich momentów II Wojny nikt nie chce pokazać w dobrej obsadzie i z odpowiednią oprawą audiowizualną.