Jamesa Jonesa czytałem już wcześniej. Było to "Stąd do wieczności" - też ekranizowane. Bardzo mi się podobała powieść i słyszałem też o "Cienkiej...". Po obejrzeniu byłem w szoku. Film wkręcił mnie na maxa. Wspaniałe zdjęcia, klimatyczny, super muzyka i plejada gwiazd w obsadzie. Opowiada o tym co w swoich książkach pisał J.Jones czyli o tym jakim złem jest wojna i czym jest śmierć w jej obliczu. W fabułę filmu wplątywane są przemyślenia głównych bohaterów, które skłaniają do refleksji. Film poruszający i warty obejrzenia nie raz!