PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=28}

Cienka czerwona linia

The Thin Red Line
1998
7,6 98 tys. ocen
7,6 10 1 98478
8,1 53 krytyków
Cienka czerwona linia
powrót do forum filmu Cienka czerwona linia

Podchodząc do oglądania tego filmu spodziewałem się czegoś w stylu "szeregowiec Ryana" albo "Byliśmy Żołnierzami". Dobrego pełnego wartkiej akcji filmu wojennego, oczywiście jak to u Amerykanów zwykle bywa, przy okazji przepełniony jeszcze patriotycznym patosem i amerykańską flagą powiewającą mi przed ekranem. Jednakże już w pierwszych minutach, domyśliłem się, że będę miał styczność z czymś zupełnie innym.

"Cienka Czerwona Linia" w swojej strukturze, stara się zdecydowanie bardziej naśladować film psychologiczny niż wojenny, aczkolwiek scen walki także w nim nie brakuje. Już na samym początku wsłuchujemy się w filozoficzne przemyślenia głównego bohatera na temat wojny, życia, boga i tym podobnych. W pewien sposób film ten mocno przypomina "Czas Apokalipsy", jednakże o ile w Czasie apokalipsy mieliśmy do czynienia z naprawdę ciekawymi spostrzeżeniami i przemyśleniami o tyle w cienkiej czerwonej linii przemyślenia te są na poziomie Paule Cohelo. Sprowadzają się do tego, że "wojna jest zła" albo "przyroda ciągle ze sobą rywalizuje". Mówi po prostu o rzeczach oczywistych dla większość ludzi. No ale wszystko to jest otoczone aurą tajemniczości i jest ukazywane jako coś co da ci nowe spojrzenie na świat.

Warto dodać że film ten powstał na podstawię książki i to wśród czytelników książki zyskał sobie największy aplauz. Niestety dla osoby takiej jak ja, która nie czytała książki, wiele wątków może okazać się niezrozumiałych a już na pewno za mało rozwiniętych. Pomimo doskonałej, wręcz mistrzowskiej obsady większość bohaterów jest dość spłyconych co jest wynikiem złego przeniesienia historii z książki na scenariusz. Pomimo prawie 3 godzin filmu scenarzyście nie udało się oddać tych rzeczy które były by nie zbędne dla spójności całej historii.

Powiedziałem już po części co mi się w tym filmie nie podoba teraz mogę przejść do plusów, a są nim na pewno doskonałe zdjęcia. Muszę przyznać że w żadnym filmie tego typu nie wiedziałem tak dobrych zdjęć jak w "Cienkiej czerwonej Linii". Operator co chwila częstuje nas kolejnymi doskonałymi ujęciami, które od razu mogły by się nadawać do oprawienia w pocztówkę. Dobrze zostały także nakręcone sceny walki, pomimo tego że twórcy wyraźnie nie mogli sobie poradzić z efektami takimi jak na przykład rozerwanie ciała przez granat, cała wartkość sceny i cięcia przebiegają tutaj wzorcowo.

No i pomimo tego, że zdjęcia są świetne nie muszę chyba mówić że ilość zdjęć w tym filmie niepotrzebnych na prawdę jest zbyt duża.