Nie wiem jaką wystawić ocenę. Aktorstwo świetne. Jest pole do interpretacji, trzeba pomyśleć nad tym filmem. Bdb scenografia. Świetne zdjęcia… do momentu pojawienia się „Cerbera” z ogonem, który wygląda jak gumowy i na samym końcu potwora, którego sztuczność biła po oczach. Zepsuło to moim subiektywnym zdaniem cały film. A wystarczyło ucharakteryzować wyszkolonego psa dużej rasy, dodać mu gabarytów i wziąć chociażby typa w szacie z kapturem i pazurzastą dłonią. Ale niii, trzeba kombinować.
Reasumując - kapitalne kreacje aktorskie, scenariusz, muzyka, dźwięk, scenografia, zdjęcia i -10 za efekty „specjalne”, które zepsuły wszystko. Komuś może to nie przeszkadzać, mnie przeszkadza, bo to nie Koszmar z ulicy Wiązów czy Droga bez powrotu tylko film, który mógł być wybitny.