Naprawdę, co się z tym reżyserem dzieje, bo kiedyś potrafił ogarnąć fajny film, a teraz takie kaszany robi, że smutno w odbycie aż jest. Co najważniejsze w tym filmie:
- Clive Owen jest na 5 minut i jest żenujący
- główna bohaterka 2/3 filmu spędza na platformie za oknem budynku, innymi słowy strasznie aktywna jest i strasznie mocno wpływa na fabułę
- przeciwnicy sami się wybili
Nawet nie ma zbyt dużo akcji, ani nie jest jakaś specjalnie dobra. Idź pan w siusiak z tym filmem.
A i jeszcze jakby mało było dissów na ten film, zobaczcie tylko, jak wygląda spadek głównego czarnego charakteru i porównajcie to do oczywiście Szklanej pułapki czy nawet Godzin szczytu. Tragedia, nic nie widać. Wszystkie brutalne akcje wycięto lub pokazano tak, że nic nie widać, jak ten cios siekierą, to jakaś kpina.
odeszła z wojska, bo pobiła żołnierza miał ból tyłka, że przegrał z babą, więc odeszła, gruby chłop dissowany bo jest gruby, na pewno za mało płaci, ojciec drze się, szef drze się, jedyny miły kolega z pracy to ekoświr terrorysta, postaci pozytywnych w filmie brak, akcją dyryguje baba. FEMINIZM GO GIRL THE MOVIE. do wejścia do budynku było 5/10 jeśli przymknąć oko na brata autyste(w sensie grany jak kompletny z1eb, bo nie wiedzą jak się prawdziwi autyści zachowują). Zamiast biegać po hotelu to by grzecznie czekał na kozetce i zajął się smartfonem po odzyskaniu go, albo poszedłby do domu. GENIALNY HAKER, ALE JEDNOCZEŚNIE FAN MARVELA I MA SWÓJ NERDOWSKI MŁOTEK THORA BEZ KTÓREGO DOSTAJE SZAJBY. niech w końcu porzucą ten trope. poziom scenariusza do trudnych spraw.