PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=807718}
7,0 33 tys. ocen
7,0 10 1 32604
7,7 78 krytyków
Climax
powrót do forum filmu Climax

I połowa filmu to istna męczarnia kilku
mega-długich, amatorsko ujętych scen tańca.
Niewiele brakuje, aby przy nich zasnąć.

II połowa to powolna akcja, dążąca do
punktu kulminacyjnego (tytułowego "Climax"),
poprzez serię niefortunnych zdarzeń,
w wyniku zażycia jakiegoś podejrzanego
narkotyku drogą pitną (podobno LSD).

Sam pomysł fajny, ale... nie działa.
Już zbyt przyzwyczailiśmy się do tej samej
konwencji przemocy, brutalności, wulgarności,
seksualnych perwersji czy homoseksualizmu oraz
wszechobecnej ludzkiej podłości. Tak było choćby
w „Sam przeciw wszystkim”, „Nieodwracalne”
i „Love”. Niektóre sceny zachowań, jak okropna
murzynka i kopana przez nią przyszła młoda matka,
czy skazane na psychodeliczne tortury i klaustrofobiczną
samotność dziecko, są bardzo przejmujące i wywołujące
głęboki żal lub złość. Jednak nic poza tym.

"Climax", poprzez jedno wielkie śledzenie bohaterów,
coraz to bardziej narastającego upodlenia i uwolnienia
drzemiącego zła, prowadzi nas bez żadnej istotnej fabuły
do obłędu i katastrofy, a mógłby temu towarzyszyć istotny
wątek śledztwa, kto podrzucił narkotyk do napojów.
W ten sposób film ma bardzo niewykorzystany
potencjał i opowiada wyłącznie o przemocy.

Tak na marginesie, nigdy nie brałem narkotyków,
ale interesowałem się i jakoś nie chce mi się wierzyć,
że LSD tak działa. Prędzej jakiś miks substancji,
wraz z LSD, albo amfetamina plus dodatki lub
ekstrema, czyli PCP (Anielski pył) czy meskalina.

Mam dość Noe za te same filmy, konwencję i wpychanie
wszędzie zła. To już przerost formy nad treścią. W ogóle
wydaje mi się, że Noe ma ze sobą poważne problemy,
które przelewa na ekran kinowy, składając hołd złu
i absolutnemu brakowi zasad moralnych oraz zahamowań,
widząc nas, ludzi jako zwierzęta, a przez jego dotychczasowe
filmy myślę, że nie jest zbyt dobrym człowiekiem. Jednak to tylko
moje domysły. Nie znam przecież owego reżysera osobiście.

Na plus należy się spora pochwała za dopracowane długie
sekwencje akcji, np. podążanie za bohaterką, gdzie masa
aktów musiała być dobrze przygotowana i się zgadzać,
jak w zegarku oraz aktorstwo, które towarzyszyło owym
scenom i było dobre, a momentami wręcz bardzo dobre.
Na koniec chciałbym też zaznaczyć ciekawe rozwiązanie
w postaci ukazania końcowego stanu bohaterów kamerą
widokiem z góry, jednego po drugim, każdego
znajdującego się w innym pomieszczeniu.

Jednak to za mało, aby niedopracowany, w sporej części
zupełnie, kolokwialnie mówiąc, olany (jak pierwsza
połowa praktycznie statycznego ujęcia tańców)
"Climax" stał się bardzo dobrym filmem.

ocenił(a) film na 8
Kajskate

"widząc nas ludzi jako zwierzęta". A czym więc niby są ludzie, jeśli nie zwierzętami? Tylko proszę o informacje z naukowych źródeł, a nie religijnych ;)

ocenił(a) film na 5
Demicod

Czas otworzyć oczy,
umysł... i duszę.

www. cda .pl/video/522756db
(usunąć spację)