Lubię i cenię Gaspara Noe. Przez pierwszą połowę filmu nie można oderwać oczu, potem dawka szaleństwa, konwulsji i krzyków robi się nieznośna... W mojej ocenie nie jest to najlepszy film w dorobku reżysera, ale nadal wizualnie wysoki poziom, czuć autorski sznyt. Kino zdecydowanie dla wielbicieli Noe. Brawo dla choreografa i tancerzy/ aktorów, sceny taneczne są wyśmienite!