To taki film do ktorego ciagle wracam.Ogladam go by poprawic se humor,wyciszyc sie...wiem,to dziwne.Moj brat ma tak jak ja,tyle z on Obcego magluje;-)
Ja oglądam zimą w nocy a później idę gdzieś w ten mróz, piwo i papieros (chociaż nie palę nałogowo) i rozmyślam, zastanawiam się, wczuwam się w atmosferę tego filmu z resztą jak zawsze od ponad 20 lat i tak co rok.
Widząc człowieka z piwem i papierosem na mrozie od razu nasuwa się skojarzenie: "O, kolejny żul, albo bandyta". A tu proszę, miłośnik horrorów przeżywa film ;) I bardzo dobrze, tak trzymać.
Mój kumpel grał zimą bez koszulki w "diablo 2" przy otwartym na oścież oknie, bo w którymś tam momencie w grze była zima, a on był super wojownikiem czy coś. Na jakimś etapie gry pojawiły się katakumby/lochy, to zapalał świeczki i zaciągał rolety w oknach. Był trzeźwy :/
Mam dokładnie to samo! Kilka razy do roku puszczam sobie dla relaksu "The Thing" i wszystkie części Obcego ;)
Też tak mam,cosia oglądam mniej więcej 1-2 razy w roku.Takich filmów jest więcej,min Aliens,Terminator 2,Predator,Piątek 13 III oraz serial Robin of Sherwood (te ulubione odcinki),te produkcje chyba nigdy mi się nie znudzą,ba! oby nigdy tak się nie stało...
Dokładnie. Są takie po obejrzeniu których ,już więcej się do nich nie wraca. Ale są też takie filmy które można wkolko oglądać,bez poczucia znudzenia. Pozdrawiam.
Tak ! Podpisuję się rękamy i nogamy - i Obcy, i Coś - to filmy, które mają to COŚ NIEZNISZCZALNEGO !!!
Do moich ulubionych relaksujących filmów poza The Thing, Alien, Aliens, dodam jeszcze Moonstruck. Wiem, ze to dziwne połączenie, ale naprawdę oglądam je naprzemiennie. Nie tylko na zły humor, zimowe wieczory itp, ale np. do prasowania.
Kocham "Obcego" hehe po chyba 100 razach maglowania też sobie go włączam na wyciszenie odprężenie, działa magicznie :)
Nic dziwnego, bo to arcydzieło kina. Sam widziałem "The Thing" ze 20 razy i co tu dużo pisać? Kocham ten film całym filmowym serduchem. Carpenter nakręcił COŚ pięknego.
Coś, Obcy 1 i 2, Terminator, Robocop - piękne retro SF, piękne klimaty, filmy do których zawsze będę wracał :) z twórczości Carpentera polecam również "Atak na posterunek 13" i - mój faworyt - "Christine".