PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1236}

Co gryzie Gilberta Grape'a

What's Eating Gilbert Grape
1993
7,8 306 tys. ocen
7,8 10 1 306207
7,7 52 krytyków
Co gryzie Gilberta Grape'a
powrót do forum filmu Co gryzie Gilberta Grape'a

10/10 !

ocenił(a) film na 10

Film mogłabym polecić na zimny, przygnębijący wieczór, na handrę. A to dlatego, że rozpala w sercu płomień nadziei i poczucia sensu egzystencji. Pokazuje widzowi, że zawsze może być lepiej. Los w jednym momencie może skierować nas na zupełnie inne tory. A poza tym jest poprostu ciepły i realistyczny. Krzepiąca muzyka i autentyczne postaci z autentycznymi życiowymi problemami.
Moim zdaniem wiele dobrego do filmu wnosi rola Leonarda. Jest poprostu doskonała! Leo słusznie dostał za nią oscara. W każdej sekwencji mamy przyjemność podziwiać kunszt z jakim wcielił się w rolę Arniego. Jak dla mnie oddał wszystko: mowę ciała, sposób mówienia, mimika twarzy, zachowanie. Nawet te wiecznie nienaturalnie wykrzywione dłonie! Naprawdę należą mu się za to pokłony.
Johnny Depp również mi się podobał. Wspaniale grał rolę permanentnie zatroskanego i przytłoczonego przez codzienność, wykończonego człowieka. Jego twarz mówiła sama za siebie. Był nieobecny myślami, tak jak być powinno. Ten film to obowiązek każdego kinomana! Rany, ale się rozpisałam. Ale mogłabym pisać o tym filmie godzinami i i tak wszytskiego bym nie napisała. Polecam gorąco ten dramat.

ocenił(a) film na 9
Athena

Maleńkie sprostowanie- Leonardo dostał nominację do Oskara, i Złotego Globu. Oskara jeszcze nie dostał. Myślę, że i jego dzień nadejdzie
To faktycznie wspaniały film.

ocenił(a) film na 10
agnieszka_26

Faktycznie...Sory za pomyłkę. W każdym razie powinien był go dostać! Szkoda, bo był wspaniały.

ocenił(a) film na 8
Athena

Nie no trochę przesadziłaś, jeśli już miałbym chęć oglądać ten film to na pewno nie rozbiłbym tego w zimowy wieczór, on mnie prawie doprowadził do depresji ! A co dopiero gdybym miał go oglądać samotnie w pustym mieszkaniu ! Szczerze powiedziawszy nie lubię takich przygnębiających filmów, po co się jeszcze bardziej dołować jak wystarczy wyjść na ulicę i masz to samo.

ocenił(a) film na 8
godfather_7

Też mnie trochę zaskoczyło stwierdzenie, że to na taki wieczór.. Ale to zalezy od podejścia i upodobań. ;) Film poruszający, ale więcej smutku w nim jest, niż radości... Zgadzam się w pełni z opnią o DiCaprio, był rewelacyjny. Ogólnie obsada świetna. ;)

ocenił(a) film na 10
_Morgana_

hm no spierałabym się. Chodziło mi o końcowy efekt, o katharsis. chyba nie pokusicie się o stwierdzenie, że film zakończył się dramatycznie?

ocenił(a) film na 10
Athena

Gilbert rozpoczął przecież zupełnie nowe życie!

ocenił(a) film na 8
Athena

Ale zazwyczaj ogląda się film w całości, a nie ostatnie 5 min. ;) A ten był dość ciężki, pokazywał ludzkie dramaty, a przygnębienie Gilberta aż udzielało się widzowi. Co prawda Becky w prowadzała trochę światełka do tej historii, jest w sumie jedyną normalną i zdrową osobą tam, ale i tak nie wydaje mi się to filmem na chmurne wieczory, bardziej by pasowała lekka komedia. ;) I choć owo "oczyszczenie" i optymistyczny akcent na końcu faktycznie może podnosić na duchu, to jednak również w zakończeniu widzimy tragedię, która podkreśla, jak źle działo się w rodzinie już od lat.

ocenił(a) film na 10
_Morgana_

masz rację ale oczywiście nie chodziło mi o ostatnie 5 minut tylko całościowe zakończenie historii i perspektywa lepszego życia dla Gilberta ukazana widzowi. No ale każdy inaczej odbiera i na każdym inne robi wrażenie dane dzieło i nie ma się przecież co spierać bo to nie ma sensu. Każdy jest inny i ma inne odczucia po odbiorze dzieła.

ocenił(a) film na 8
Athena

Ale ja się wcale nie spieram :) i wiem, że zakończenie ma sens tylko w odniesieniu do całości, chodziło mi tylko o to, że film nie ma lekkiej tematyki i formy i częściej zasmuca (porusza) niż bawi, co oczywiście nie jest bynajmniej wadą, a zakończenie bardzo mi sie podoba i pozostawia pozytywne wrażenie i uśmiech, choć to nie zmienia faktu, że wydaje mi się, że na przygnębiający wieczór może być lepsze coś weselszego, chociaż z drugiej strony to zależy od osoby, dobrego kina nigdy (no prawie) za dużo. ;) Chociaż ta konkretna pozycja raczej pogłębia nastrój melancholii, przez cały czas wyczuwa się szarość i pochmurny, ciężki nastrój, tylko czasami przeświecają jaśniejsze promyki, ale ciemne chmury rozpędzone zostają dopiero pod sam koniec - więc jeśli ktoś chciałby sobie poprawić nastrój i rozluźnić się przed telewizorem, polecałabym inne pozycje. W każdym razie podoba mi się Twoje entuzjastyczne podejście i zwrócenie tak dużej uwagi do tego, jakże pięknego motywu, który się pojawia. ^^ Pozdrawiam!