film jest piękny pod każdym względem. Ciekawe, często groteskowe postacie i duszna atmosfera mentalnie zacofanego mieszteczka tworzą klimat niezwykły. Deppa ubóstwiam. Do Leonarda się przekonałam po objerzeniu tego właśnie filmu. To naprawdę dobry aktor, a Arnie w jego wykonaniu zasługuje na wszystki nagrody świata. Rodzina Grape'ów do normalnych nie należy, ale właśnie w tym tkwi jej urok. Film odbiega troszkę od książki, wiele wydarzeń według mnie istotnych pominięto. Trochę zdenerwowałam się, że rozbudowano rolę Becky, a zrezygnowano z przedstawienia jeszcze dwóch Grape'ów- Larry'ego i Janice. Tu akurat minus! Ale mimo wszystko, to bardzo ciepły i wzruszający film. Polecam wszystkim. Bez wyjątku.