Ogólnie spodziewałem się po tym filmie niewiele dobrego(ot.kolejna komedyjka prosto od wyrobników z Fabryki Snów).Po części moje "obawy" się potwierdziły,jednak ku mojemu zaskoczeniu film okazał się fajny w oglądaniu i nie uważam czasu poświęconego na seans za zmarnowany.
Było sztampowo,przewidywalnie,ale film jak dla mnie miał coś w sobie,co sprawiło,że oglądanie go było całkiem przyjemne.Ogólnie-odrobina humoru,odrobina chemii...niby niewiele,jednak po złożeniu wychodzi całkiem zjadliwa komedia romantyczna-Kutcher i Diaz jakoś pociągneli ten średnio wyszukany watek lipnego małżeństwa.
Jeśli ktoś zastanawia się czy film warto obejrzeć,to moim zdaniem:cudów nie ma co oczekiwać,ale obejrzeć mimo wszystko warto.
W pełni popieram i się zgadzam z tą wypowiedzią.
Dopiero co obejrzałem ten film i muszę przyznać, że słaby temat, a fajnie opowiedziany i sprawnie zagrany.
Wystarczy nie nastawiać się na coś wybitnego czy rewelacyjnego, tylko po prostu z przyjemnością obejrzeć jako kolejną komedyjkę z romansem w tle.
Tylko dziwne, że średnia ocen sięga 8/10, to lekka przesada. 7/10 to już powinno być górne maksimum ...