Rzadko mam okazję wygrac wejściówki ale tym razem się udało i jestem zadowolony bo film okazał się rewelacyjny. Oboje głównych aktorów po raz kolejny potwierdziło że są profesjonalistami. ;)
Sala praktycznie co parę minut wybuchała śmiechem, z resztą ja nie pozostawałem z tym w tyle. :)
Poza ogromną porcją śmiechu, w równie zabawny sposób został poruszony wątek tego, że praca to nie wszystko oraz że szczęśliwym jest sie będąc naprawdę sobą.
Dziękuję filmweb za zaproszenie, a Ukochanej za wspólny udany wieczór.
-=-=-=-=-=-
poniżej dwie sceny które wpadły mi do głowy
-=-=-=-=-=-
1. Gdy Hater próbował w barze poderwać dziewczyny.
Tipper: on jest żonaty
Hater: to moja siostra lesbijka. Opowiedz o zabawie z drużyną baseballową.
2. Gdy Jack podczas terapii przyszedł z podbitym okiem.
Terapeutka: czy ktoś Ci to zrobił?
Jack: to była moja wina, powiesiłem ręczniki nie w tej kolejności co trzeba.
8/10 - polecam by zrelaksować się, naprawdę film zapewnia sporo śmiechu.