oni się nie kochają, ale i tak wzięli po pijaku ślub w Vegas. co więcej, następnego dnia okazuje się że wręcz się nie znoszą. ale, ale... UWAGA! zgadnijcie co?!? w trakcie półtorej godziny seansu dojdą do wniosku że nie mogą bez siebie żyć. to co jest pośrodku to lawina durnych i niesmiesznych dowcipów i starych jak świat chwytów. na osłodę- zjarana na solarce Cameron Diaz, której cera błaga o zlitowanie i która wygląda jakby miała już pięćdziesiatkę na karku, tylko się do tego nie przyzna i wciąż ten sam Ashton Kutcher e swoją emo grzywka i urokiem wiecznego chłopca. może ktos jeszcze sie dobrze bawi na takich odgrzewanych daniach, ale ja mam juz od dawna przesyt.