He he, to był mój pierwszy film z Arnoldem jaki obejrzałem, pamiętam jak wróciłem ze szkoły i poszedłem do wujka, który miał wideo sprowadzone z Niemiec:) i powiedziano mi, że mają film z Arnoldem, patrzyłem na ten obraz i byłem pod wrażeniem, już pierwsze sceny jak Arnie niesie wielką belę na ramieniu sprawiły, że byłem zachwycony, a potem ten wielki olbrzym rozwala wszystkich dookoła, to się oglądało, i mimo upływu czasu bardzo chętnie wracam do tego filmu, może będę mało oryginalny, ale na kinie akcji lat 80-tych ja (jak i wielu innych) się wychowało i oglądanie takich produkcji po raz kolejny sprawia ogromną frajdę