Mimo ogromnego sentymentu do lat 80-tych, temu filmowi trudno dać uczciwie przyzwoitą ocenę. Drętwa fabuła, mierne aktorstwo, wkurzająca muzyka, słabe efekty specjalne (może poza pirotechnicznymi). Ot takie kino klasy B. W kategorii "totalna rozwałka" Rambo Pierwsza Krew może czuć się niezagrożony.
Co do muzyki bym się kłócił. Możę nei wszystkie efekty powalają ale sceny w których Schwarzennegger uczestniczy, są naprawdę realistyczne(mam na myśli rzut budką, trzymanie gościa za jedną nogę jedną ręką, niesienie kłody). W tych scenach musi on wykazać się swoją siłą a szczególnie w drugiej scenie musiał być ostrożny. Nie wiem czy zauważyłeś ale tego gościa naprawdę trzymał jedną ręką nad przepaścią. Co prawda gościu specjalnie został dobrany, nie mógł za dużo ważyć, ale mimo wszystko jego życie było zagrożone. To rekompensuje film do tego stopnia by mu dać 8.