Książka jest może i prosta pisana dla nastoletnich chłopców ale przynajmniej dobrze się czyta, za to film jest masakrycznie nudny , gra aktorów tak słaba że aż głowa boli, filmu nie ratują nawet sceny walki , a tekst "... barbarzyńco juz cie nie lubię..." poprostu zabił mnie na miejscu. Conan 3D nie wciąga zabrakło tego czegoś co powoduje że podczas oglądania filmu świat zewnętrzny znika ,a co chwila zerka na zegarek ....
I tak na marginesie jestem fanem przygód Conana ale wychodzi na to że książkowych :)
Przynajmniej gra aktorska była lepsza niż w pierwszym Conanie (tylko Jones i Sydow trzymają poziom). Film przeciętny i dlatego lepszy. Opowiadania o Conanie to pierwszorzędny przykład pulpy, a przez to kierowane są do mało wymagających czytelników, obecne hiperprodukcje to filmy kierowane do mało wymagających widzów. Ergo, obecny film w niczym nie odstępuje swojemu książkowemu oryginałowi (może nadmierne eksponowane uczucia głównego bohatera).
Pozdrawiam!
zgadzam się , moze chodzi o to że jak czytałem Conana miałem 15 lat a teraz 30 parę i to już nie to samo ale same efekty są marne ,gdzie widać że są nakładane obrazy , główny bohater ledwo jeździ konno , robi ostre miny do kamery ale nic poza tym , film 300 gdzie wiesz od samego początku jakie jest zakończenie a jednak wciąga , sceny walk idealne może krew nie brudzi mieczy ale film oparty na komiksie i tak miało być, tak jak wielu ludzi wyszło z kina zawiedzionych po projekcji Miasta Grzechu bo był czarno biały po prostu masakra , a przecież ten film taki ma byc w konwencji komiksowej wiernie odzwierciedlał oryginał.I tak mógłbym wymieniać dalej i dalej.... dobrze że nie zrobili Kane Wagnera bo ja to zniszczą to już klapa totalna...
Pzdr
Dodatkowo powiem ci, ze ten kon bardzo nie polubil aktora, hehe. Na dzien dobry zrzucil pana Momoa 2 razy, przez tyl i przez przod, hehe.
Mam nadzieję że nikt nie wpadnie na ten tragiczny pomysł by filmować Kana Wagnera,to było by chyba jeszcze straszniejsze niż Conan..
Nie do końca ,Conan to była przygoda zaginione cywilizacje lojalność i zdrada miłość i nienawiść zazdrość żywe i gorące emocje i uczucia wielu pisarzy nie potrafi tego do dziś osiągnąć pisząc niby mniej prymitywną literaturę.Co do filmów fantasy w ogóle to scenariusze są zazwyczaj słabe fabuła sztucznie naciągana ten gatunek filmowy po prostu wegetuje no chyba ze znajdą się odważni reżyserzy i producenci(kasa)co zrobią ekranizację a nie adaptację dobrych powieści fantasy a tych dobrych jest całkiem sporo w odróżnieniu od filmów.