Conan Barbarzyńca 3D

Conan the Barbarian
2011
5,4 41 tys. ocen
5,4 10 1 40677
4,3 16 krytyków
Conan Barbarzyńca 3D
powrót do forum filmu Conan Barbarzyńca 3D

Gdzie ta twarz pokryta bliznami i pokryte odciskami dłonie? Zapewne nie ma się co spodziewać, że Conan będzie walczył w zbroi, jak to nader często robił w książkowych opowiadaniach? Tak swoją drogą to skąd się wziął wizerunek Conana w rogatym hełmie, przepasce biodrowej i futrzastych butach?

nazgul31

W książkach faktycznie używał takiego hełmu ,np. z tego co pamiętam w opowiadaniu w którym gonił zimową laskę ,a potem zabijał dwóch jej braci lodowych gigantów. W przepasce też często chodził ,chociażby w większości opowiadań ze zbioru Conan -droga do tronu. We wcześniejszych również często. Ze zbroją kojarzy mi się on tylko ,z opowiadań gdzie brał udział w regularnej wojnie ,był członkiem jakiejś grupy zbrojnych ,i z okresu gdy był królem ,choć i wtedy zdarzało mu się chodzić w opasce (np. w trakcie sporej części fizycznego niszczenia spisku mającego zniszczyć jego królestwo).

Ottiss14

Generalnie chodził nago w opowiadaniach, gdzie albo musiał salwować się ucieczką (pełzający cień), był złodziejem (dom pełen łotrów) czy poprostu siedział w tropikach (czerwone ćwieki). W pozostałych opowiadaniach najczęsciej biegał w kolczudze (sam Howard pisał, że był to jego ulubiony typ zbroi) i otwartym hełmie - czasem rogatym, częściej zaś w zwykłym szłomie. Ale to jest najmniej ważne - bardziej martwi mnie duch (a właściwie jego brak) samego filmowego Conana. Bardziej by mi pasował Ralf Mueller - ponoć grał w jakimś serialu o Conanie, osobiście tego nie oglądałem ale z sylwetki by się nadawał - topornie ciosana twarz, wzrost mniej więcej zgodny z książką, postura też no i nie jest tak metroseksualny jak pan Momoa.

nazgul31

Wierz mi ten serial do była masakra! Conan jako poczciwy tolerancyjny i milutki "paker" ,z dream team'em ,kobietą ,murzynem i karłem. Jeszcze dziecka z zespołem downa na wózku inwalidzkim zabrakło (oczywiście Hyboryjskim wózku inwalidzkim!). Nie miało to NIC wspólnego z książkowym Conanem (owszem nawet mniej niż niż wersja z Arnoldem). Smutne ,że teraz nie będzie inaczej. Pewnie nawet nie zaczerpną żadnych motywów z książek ,co najwyżej nawiążą do poprzednich wersji filmu. Rogatego hełmu nie będzie bo by wyglądał za mało "cool & trendy". Zbroje mogą być choć wątpię ,bo by zasłaniały tors bambyczy przecież. Ach ,i gdyby ktoś się upierał ,że ten kolorowy się nadaje do tej roli ,bo Conan ,był spalony słońcem ,to oto fragment z "Za czarną rzeką" :

"Pięciu Pitków tańcowało dokoła w fantastycznych podskokach i piruetach wymachując zakrwawionymi toporami.;jeden z nich potrząsnął okrwawionym giełzem niewiasty. Na ów widok czerwona mgła zasnuła wzrok Balthusa. Uniosłwszy łuk wycelował w roztańczoną postać ,czarną na tle płomieni ,i wyzwolił cięciwę. Rabuś poderwał się konwulsyjnie i padł martwy z sercem przebitym strzałą. A potem dwóch białych mężów i pies spadło na zaskoczonych Piktów.Conana ożywiał tylko duch walki i stara ,bardzo stara nienawiść rasowa ,ale Balthus płonął z gniewu."
(dodam ,dla jasności ,że Piktowie to ciemnoskóra rasa która była prymitywna w porównaniu z białymi rasami Ery Hyboryjskiej nawet już przed zatonięciem Atlantydy /polecam Kull-Ucieczka z Atlantydy/. czyli czasach które były starożytne już dla Conana).

A więc mówię po raz kolejny. Conan był spalony słońcem ,ale zawsze jest określany jako Biały ,w odróżnieniu do dzikusów ichsiejszego świata. A więc za nic ,żaden prawdziwy fan Conana nie zdzierży murzyna ,czy nawet mulata w tej roli.

Ps.Właśnie czytam Kull'a i muszę powiedzieć ,że jest dużo bardziej realistyczny niż Conan ,głębszy psychologicznie i po prostu ciekawszy. A i książka jest lepiej napisana i co najmniej równie epicka co te o Conanie. Zdaje się niestety ,że nie ma zbyt wiele dzieł o Kull'u ,ale inaczej poważnie zastanowiłbym się ,czy nie jest on "lepszą" postacią od Lwa Aquilonii. POLECAM!!!

Ottiss14

Kiedyś czytałem Conan-gladiator jakiegośtam autora (nie pamiętam którego, bo mam jakieś 40 tych książek, postawiłem sobie za cel mieć całą kolekcję 72) - tam był karzeł, jakaś akrobatka i inni, a rzecz rozchodziła się o to, że Conan dołączył do wędrownej trupy cyrkowców:P Niemniej fizycznie Mueller by pasował. Gdyby reżyser był jakiś kompetentny i scenariusz byłby do rzeczy to mógłby wyjść ciekawy film.
Byłyby jaja jakby ktoś nakręcił jakieś orginalne howardowskie opowiadanie, gdzie Conan to zwyczajny, chciwy najemnik, złodziej, pijak i kobieciarz. Gdzie każdy czarny to dzikus i kanibal, żółtki zdradliwe i podstępne, ludy "latynoskie" to złodzieje i piraci bez honoru, a Shemici to zwykli rozbójnicy i gwałciciele gotowi poderżnąć gardło dla okrucha złota:) Swoją drogą ciekawe, że jeszcze nie było krzyku, że książki o Conanie są skandaliczne, antysemickie, rasistowskie i propagują pornografię.

Kulla kiedyś czytałem, fakt, niezłe ale brak mi było tego kwiecistego języka znanego z Conanów.
A najlepszy wizerunek Conana jest na książce Conan z Cimmerii, wyd. ALFA 1988 rok. Zaprawdę nigdzie bardziej realistycznego nie widziałem. Może dlatego, że nie ma twarzy Arnolda.

nazgul31

No cóż ,ja mam na razie jedynie Conana z Cymmerii ,Godzinę smoka ,Drogę do tronu , Conana Wojownika i Conana Nieustraszonego ,ale mam zamiar w niedługim czasie nabyć 5 z pośród tej serii której masz pokaźny zbiór. Choć po tym co mi powiedziałeś o cyrkowcach chyba sobie daruję co poniektórych autorów xD Kolega mi opowiadał ,zę się zraził do Conana po tym jak przeczytał jakieś opowiadanie w którym Conan walczył z jakimś potworem który był niewrażliwy na ciosy miecza ,ale chyba zrzucił na niego głazy unieruchamiając go ,stanął mu na łbie i przez kilka dni i nocy uderzał w łeb potwora ,aż ten zaczął być wrażliwy na te ciosy i w końcu go zabił. xD Tak przynajmniej zostało mi to przedstawione. Wiesz coś może na ten temat?
Co do nakręcenia prawdziwego Conana ,to oczywistym jest ,że nie ma na to szans ,tak samo jak na to ,że powstanie kiedyś dobry film w klimatach Warhammera. Świat Hyborii jest najbrutalniejszym światem zraz po tym z Warhammer'a i niestety ,ale np. w horrorach widać wyraźnie ,że przestano iść w stronę szokowania widzą coraz cięższymi sprawami ,a zmienia się nurt na wręcz przeciwny czyli straszenie bez krwii i okrucieństwa. Ale czego oczekiwać po czasach w których facetów wychowuje się na pizdy ,cioty i pedałów (w dowolnej kolejności) ,a kobiety na kurwy ,albo babochłopów? I nie mówię tu o wychowaniu przez rodziców ,w żadnym razie! Ale to już osobny temat.
Co do Kulla ,to być może faktycznie jeszcze wtedy styl Pana Howarda się wyrabiał ,ale muszę przyznać ,że opisy były naprawdę epickie w pełnym (współczesnym) tego słowa znaczeniu. Nie wiem ,czy to ja zacząłem bardziej niż zwykle przy Conanie angażować wyobraźnię ,czy może opisywane obrazy bardziej do mnie przemawiały? Nie ważne.
Mam za to pytanie. Natrafiłem gdzieś na informację ,ze były dwa "szkice" Kull'a. W jednym z nich Kull spotykał Conana ,co byłby oczywiście niemożliwe według wersji którą czytam ponieważ był on dalekim przodkiem Lwa Aquilonii. Jak sprawa wygląda?

A i na marginesie dodam ,że pochodzenie Białej rasy według Howarda ma swoje źródło na Atlantydzie ,co się pokrywa z wiarą nazistów. Uznawali oni bowiem ,że Biała rasa pochodzi od Aryjczyków ,ludu ocalałego z kataklizmu Atlantydy ,którzy mieli nawet swoich żywych Bogów. Widziałem filmy z wypraw niemieckich "naukowców" którzy mieli znaleźć owych Bogów ,lub znaleźć ich ślady w Górach Tybetu ,gdzie według nich mieli się swego czasu skryć. W świecie Conana jednak ,czasy Ariów (zapewne celowe nieprecyzyjne tłumaczenie) miały nadejść na długo po opisywanych wydarzeniach.

Ottiss14

Nie przypominam sobie takiej walki, ale brakuje mi ponad 30 tomów więc pewnie coś przeoczyłem. Pamiętam opowiadanie Stalowy demon, tam był potwór, którego stal się nie imała ale był podatny na rytualny sztylet, którym Conan go zaciukał, ale nie trwało to kilka dni:) Za wszelką cenę unikaj(!!!) "Conan i noce Shadizaru", tam Conan spotyka znajomego i z małej retrospekcji wychodzi, że Conan był kiedyś na pustyni u czarownika i uczył się magii ale nie miał talentu i potrafił ledwie puścić z dłoni błyskawicę 0_0.Biorąc pod uwagę alergię Conana na wszelkie przejawy magii autor tego opowiadania musiał mieć coś z głową.
Conan z Cimmerii, Droga do tronu i Godzina smoka mają kapitalne tłumaczenie polskie, pełne archaizmów co doskonale komponuje się z opisanymi wydarzeniami. Jest to jedno z najlepszych polskich przekładów ogólnie, nie tylko jeśli idzie o Conana. Niestety, te 70 tomów wyd. AMBER mają język już uwspółcześniony. Większość opowiadań można przeczytać, niektóre nawet trzymają klimat Howarda, zwłaszcza opowiadania de Campa, Cartera i Jordana. Większość przygód jest na zasadzie 1 przygoda-1 tom i jest tam pewien irytujący schemat - wstęp opisuje jakiś rytuał jakiegoś czarnoksiężnika, potem wydarzenia splatają się z losami Conana, który zabija na koniec czarownika. Ogólnie to zatraca się realizm, bo biorąc pod uwagę same opowiadania howardowskie mamy całkiem realistyczny żywot Conana - większość z tych nowel dzieli przedział nawet kilku lat, podczas których skrótowo jest opisane co Conan robił i że nie było to nic ważnego. Podsumowując przeżył 5-6 dużych przygód, w tym odzyskanie tronu w Godzinie smoka i koniec. Układając chronologię z tych wszystkich tomów napisanych przez różnych autorów wychodzi nam jakies Diablo - gdzie się Conan nie obróci, gdzie nie pójdzie i gdzie się nie schowa tam czarownicy, demony, potwory.
I ciekawostka - większość "magii" z orginalnych opowiadań to nie była prawdziwa magia - a to Conan uznaje za magię skoplikowany układ luster, a to jakiś mechanizm wykraczający poza jego pojmowanie, a to ktoś rzuci wybuchającą kulą (poprostu grecki ogień czy jakaś mieszanina siarki, nafty, saletry czy innych wybuchowych mieszanin znanych już w starożytności). Nawet Thog w Pełzającym cieniu nie był żadnym bogiem tylko lądową meduzą, którą można zranić i zabić. Czasem napotka jakiś wybryk natury ale nic, czego nie możnaby usiec mieczem, wypruć jelit, odrąbać nóg czy rozłupać czaszki:) Niestety, im tom o wyższym nr (zdarzają się wyjątki!) tym mniej Conana a więcej "miecza i magii", jakby trudno było pojąć kontynuatorom, że świat Conana to nie "miecz i magia" ale "miecz i fontanny krwi z niewielką szczyptą tajemniczych zjawisk".
ps. Jak chcesz mogę ci wypisać najlepsze moim zdaniem tomy z tych, co mam. Niby jest tam jakaś chronologia ale nie razi jak się ją oleje.
ps2. i w takich czasach przyszło nam żyć - razem wzięta propaganda komunizmu, nazizmu, nacjonalizmu i państw wyznaniowych to pikuś w porównaniu z propagandą demokracji, gdzie czarnego nie mozna nazwać czarnym, Żyda Żydem, pedała pedałem. Wszystkich trzeba kochać i zgadzać się z tym, co mówi poprawność polityczna wolnej Europy. I za dużo nie myśleć, bo dochodzi się do takich wniosków jak my:)

nazgul31

Jasne ,podaj te tytuły ,to będę wiedział które wybrać podczas najbliższej wizyty w swoim ulubionym podziemnym antykwariacie ;) Bardzo precyzyjna uwaga co do magii w świecie Hyborii. Wprawdzie w Godzinie Smoka starożytny mag Xaltotun używał naprawdę potężnej magii ,ale to był jeden z niewielu momentów gdy faktycznie mieliśmy z nią do czynienia. W drodze do tronu ,również przypominam sobie scenę ,gdy Conan będą już królem ,stał na polu bitwy w swojej Królewskiej Czarnej Zbroi ,jako jedyny ocalały (udzielił pomocy zdrajcy wysyłając mu swoje wojska na pomoc nawet zwiększając wspaniałomyślnie ich liczebność ,sam miał jedynie 5 tysięcy jazdy przeciw 30 tysiącom pełnej armii wroga /co pokazuje jak mroczną sławę niosło jego imię.). i nikt nie kwapił się więcej do stracenia życia zbliżając się do niego ,podszedł do niego jakiś czarnoksiężnik i gdy król chciał go zabić ,ten dotknął błyskawicznie kawałka jego ciała z którego był zdarty pancerz co go powaliło. Wszyscy się zdziwili jakąż to magię zastosował ,tymczasem on miał pierścień z malutką igiełką nasączoną paraliżującym sokiem z trującej rośliny. To dobry przykład na to o czym pisałeś.
Co do Conana i jego umiejętności wypuszczania magicznej błyskawicy (sic!) to muszę po raz kolejny się zasępić nad zasadami rządzącymi wydawnictwami które kreują swoimi publikacjami pewne realia. Zazwyczaj raziło mnie to w książkach z serii Gwiezdnych Wojen ,choć tych zbyt wiele nie przeczytałem ,jednak rozbierzności w interpretacji zupełnie fundamentalnych założeń realiów sprawiały ,że niektóre tytuły były wręcz katorgą w obcowaniu. A problemy z tłumaczeniami to już był najmniejszy z problemów. Trochę zbiegam z tematu ,ale dla ciekawostki podam ,że najwięcej problemów tłumaczom sprawiał zawsze Sokół Millenium będący dla nich już Milenijnym Sokołem ,Tysiącletnim Sokołem ,czy w końcu Sokołem Tysiąclecia. Choć osobiście najbardziej mnie zabijał Tysiącletni Sokół.
Zmierzam do tego ,że każdy kolejny pisarz może sobie zrobić z realiami co chce i nie przechodzi nawet żadnej weryfikacji. Jeśli ksiąkę da się czytać i porusza lubiany temat to zostaje wydana. Wprawdzie w przypadku np współczesnej literatury pięknej jest inaczej ,ale z ksiązkami o Conanie nikt się nei cacka. Dlatego jeden autor może napisać książkę o śmierci Conana wraz z jego małżonką np. ,a następny napisze jak został wskrzeszony i powrócił jako Kruk zemścić się na swoich pogromcach z twarzą umalowaną jak muzyk Black Metalowy.
Na koniec przypomnę ,ze nie odpowiedziałes mi na trapiące mnie pytanie n.t. rzekomych dwóch wersji Kull'a.
Odnośnie Ps2: Dzisiejsza demokracja ma z demokracją wspólnego tyle co znany nam komunizm z tym teoretycznym. Dzisiaj to mniejszości narzucają swoją wolę większości i dostają przy tym przywileje ,a i ludzie mają coraz mniej do powiedzenia ,co jest absolutnie niezgodne z demokracją (przy czym trzeba zaznaczyć ,ze mamy tak naprawdę Republikę ,i chyba nigdzie nie ma demokracji).
Ps. Wydaje mi się ,że w Godzinie Smoka język był bardziej wyważony niż w Drodze do tronu gdzie Conan prawi takim słowiem ,że jest to wielce frapujące i przyprawiające nie raz i nie dwa o konsternację -że tak powiem.
Oto przykładowe wypowiedzi bohaterów w opowiadaniu "Za czarną rzeką":
"...nimem kiedykolwiek pamiętał."
"Tedy inne ruszą naszym śladem."
"Co więc nam czynić!"
"Granica ostanie niestrzeżona i nic nie powstrzyma ciemnoskórych hord..."
"Atoli wolałbym abyśmy szczeźli ze tamtymi."
Albo to jest genialne:"Trza wam było rzecz utaić ,trupa skrywając..."
Czy: "...ale w puszczy robotę swą czynię."
-żeby podać to co wychwyciłem przeglądając teraz książkę.
No umrzeć ze śmiechu można! Przypomina mi to osławione tłumaczenie Władcy Pierścieni w przekładzie Łozińskiego który z Legolasa zrobił Lasoluba ,z Bilbo Bagginsa ,Bilbo Bagosza ,a z Shire Bagoszno Żeby podać tylko kilka z jego przykładów inwencji słowotwórczej.

Ottiss14

Niestety co do Kulla to miałem jedną wersję, w dodatku pdf i nic więcej niestety nie mogę powiedzieć.
Tłumaczenia są czasem zabójcze, kiedyś, dawno temu widziałem w jednej grze tłumaczenie "pump-action shotgun" na "akcyjna strzelba pompowa":) A jeśli idzie o Conana to też jest misz-masz, w jednej książce czytasz Cymmeryjczyk, w drugiej Cymmerianin. Niby nic a jednak coś. Osobiście jestem przyzwyczajony do Cymmeryjczyka i jak widzę Cymmerianin to i tak czytam cymmeryjczyk:)
Władcę czytałem tylko Skibniewskiej więc widzę, że miałem raczej farta:)
A jeden z najlepszych fragmentów to początek "Królowej czarnego wybrzeża"
"Owóż nocy minionej setnik z królewskiej gwardii gwałtem chciał wziąć w tawernie dziewkę młodego woja, a ten, oczywista, zaraz go zakłuł.Ale widno jakies prawo przeklęte broni gwardzistów zabijać i chłopak z dziewczyną umknęli.Gadano żem był z nimi widziany i dzis rankiem zaciągnięto mnie przed sąd, a sędzia pyta gdzie też podział się otrok. Odrzekłem, że skoro druhem mym jest wydać go nie mogę. Sąd gniewem zawrzał, a sędzia ciurkiem gadał o mych obowiązkach wobec państwa, społeczeństwa i różnych innych rzefzach com ich nie pojmował, i srogo nakazał bym rzekł, gdzie mego druha znaleźć mogą. A jużem się złościć poczynał bom przecie stanowisko swe jasnym uczynił, alem zdusił gniew i spokój zachowywał, a tu sędzia wrzeszczy, że sąd lekce sobie ważę i winienem być do lochu wrzucon i gnić tak długo, aż przyjaciela wydam. Widząc tedy, że wszyscy poszaleli, dobyłem miecza i czaszkę sędziemu rozłupałem, wyrąbałem sobie drogę z izby, a ujrzawszy konia dowódcy gwardii, dosiadłem go i popędziłem ku portowi nadziejny znaleźć korab co ku obcym zmierza dziedzinom"
Mój ulubiony fragment, w tym zawiera się duch Conana:)
Drugi to z "Domu pełnego łotrów", też Conan jakiego w żadnym filmie nie uświadczysz
"(...) Gdy jęli go pętać ocknął się - wraził sztylet w gardło oficera, przedarł się przez pozostałych napastników i uszedłby niechybnie, gdyby nie trunek, wciąż zaćmiewający zmysły; rozjuszony, na wpół oślepły, szybując tygrysim skokiem ku wolności nie trafił w otwarte drzwii tak potężnie huknął łbem o kamienną ścianę, że padł bez czucia i świadomości"
Te dwie sceny, dobrze nakręcone czuję, że przeszłyby do historii kina:P
Jutro pogrzebię w księgozbiorze i wypiszę te fajne

nazgul31

A zatem muszę dopytać ,bo obawiam się ,że znowu mieliśmy do czynienia ze zbytnią inwencją tłumaczy: Czy u Ciebie ,też Zamiast Kull ,był Kuli ,ale np." Królu Kullu"? Co to za nowa zasada gramatyczna?
Ano ja też po lekturze Conana Cymmeryjczyka ,uznaję tylko takie tłumaczenie nawet gdyby Cymmerianin było bliższe poprawnemu tłumaczeniu.
Co do Domu pełnego łotrów ,to tak zapadająca w pamięć scena miała miejsce ponieważ ,wbrew temu jak Conan jest przedstawiany w komiksowych adaptacjach ,czy na okładkach książek (poza jedną! przynajmniej o jednej wiem.) nie miał on wtedy jeszcze nawet 19 lat. Mierzył 180 cm ,i ważył koło 80 kg. Co do okładki Polskiego wydania Conana Cymmeryjczyka ,to obawiam się ,że idealne ciało o którym mówisz ,jest graficzną przeróbką ciała Arnolda Szwarzennegera z dorysowaną już dużo niedbalej twarzą i nadupnikiem. Trzeba pamiętać ,że Pan Howard byłby zapewne w szoku gdyby zobaczył np. Lee Priesta ,i graficy zazwyczaj o tym zapominają. Jak już wspomniałem jest jedno wydanie o którym wiem ,zbioru "Conan Cymmeryjczyk" ,przy którego ilustrowaniu oprócz wyobraźni użył też mózgu i stworzył najwierniejszą opisom wizję Conana (jest i z lekka owłosiona klata!):
http://1.1.1.3/bmi/i4.photobucket.com/albums/y141/igallo/Conan-1.jpg

Ottiss14

Czytałem to parę lat temu, ale prawie na bank było "Kullu". Niestety nie mam już tego pdfa na kompie.
Obiecałem wypisać ci te najlepsze tomy, tylko, że... zapomniałem o czym były poszczególne tytuły:/ Na pewno bierz tomy 1-10, są to orginalne howardowskie bądź zaczęte przez niego, a skończone przez de campa i cartera opowiadania lub inne nowele Howarda przerobione przez nich na przygody Conana. Ale ostatnio czytałem je dwa lata temu i teraz znów zacząłem więc sukcesywnie będę ci polecał kolejne tomy. Czytam dość szybko więc nie powinno być źle:)
No dom pełen łotrów to patologia, ledwie pełnoletni już złodziej, morderca i pijak:) Szkoda, że Howard nie opisał ataku na Venarium, gdzie 15-latek Conan rąbie mieczem na lewo i prawo a potem do upadłego świętuje zwycięstwo. Idealny materiał na poprawnie polityczny film:)
Mi się jakoś ten wizerunek najbardziej podoba, przeciętna, grubo ciosana twarz, czarne zmierzwione włosy, posępne spojrzenie, rysy toporne, żeby nie powiedzieć prostackie:P Żeby była jasność, to na tej okładce Conan stoi na żółtej plaży
ps. Ten twój link z Conanem nie działa

nazgul31

Tak wiem ,że było KULLU ,gdy się do niego zwracano ,ale własnie samo jego imię u mnie pisane jest KULI zamiast KULL.
No właśnie 18 letni imprezowicz co pieprzy zkurwiałe rówieśniczki to by było bardzo na czasie w końcu demoralizacja to podstawa niszczenia państw (znajdź sobie na YT "Jak napaść na państwo" ,masz tam wykład byłego agenta KGB). Tylko ,że zamiast mordowania ,miłowałby pokój i przyjaźnił się z niegroźnymi kolorowymi ,którzy by się odznaczali równą jemu siłą ,bo przecież tolerancja xD i byśmy oglądali jak kolorowi grzą się z zaćpanmi białymi kobietami. Na taki film to byś dostał dotację z Unii Europejskiej!!! Atak na Venarium to też dobry temat ,bo świętowali wielką orgią.
Co do okładki to tak mówimy o tej samej.
A co do mojej ulubionej okładki to tutaj masz drugi, inny link:
http://www.spectrumfantasticart.com/media_vault/images/1271896438.jpg
W sumie znalazłem tutaj trochę większą wersję obrazu:
http://www.asfa-art.org/2010%20Chesley%20Nominations/Interior%20Illustrations%20 %28Lightbox%29/640x480/Interior%20Illustration%2009%20-%20Gregory%20Manchess%20- %20Conan%20of%20Cimmera,%20Vol.%203.jpg

Ottiss14

W sumie znalazłem tutaj trochę większą wersję obrazu:
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.asfa-art.org/2010%2520Chesley%2520 Nominations/Interior%2520Illustrations%2520%28Lightbox%29/640x480/Interior%2520I llustration%252009%2520-%2520Gregory%2520Manchess%2520-%2520Conan%2520of%2520Cim mera,%2520Vol.%25203.jpg&imgrefurl=http://www.asfa-art.org/2010%2520Chesley%2520 Nominations/Interior%2520Illustrations%2520%28Lightbox%29/index.html&usg=__qiBPi Lh-tuqW6vfdRAxMP7vBNaI=&h=480&w=366&sz=69&hl=pl&start=0&zoom=1&tbnid=WpQukDzxukv zvM:&tbnh=172&tbnw=165&prev=/images%3Fq%3Dconan%2Bgregory%2Bmanchess%26um%3D1%26 hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26hs%3D6OT%26sa%3DN%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official %26biw%3D1137%26bih%3D642%26tbs%3Disch:10%2C186&um=1&itbs=1&iact=hc&vpx=909&vpy= 248&dur=375&hovh=216&hovw=165&tx=120&ty=67&ei=pending&oei=CbPyTPalLdDxsgb-_PzrCQ &esq=6&page=1&ndsp=18&ved=1t:429,r:17,s:0&biw=1137&bih=642