Nie jestem starym rocznikiem i nie widziałam pierwotnego Conana i nie wiem czy bym
chciała. Film podobnie zrobiony do Immortals czy Książę Persji, jednak nie porwał mnie tak
jak tamte. Odrzuciła mnie krew sztucznie lejąca się strumieniami i per król Zym - nie znoszę
tego aktora głównie z Avatara. Tytułowy Conan spisał się jako tako w swojej roli. Film
zasługuje na swoją notę, na wyższą niestety nie zasługuje :( a szkoda bo potencjał był ale
zabrakło trochę wykonania. W wielu scenach perfidnie widać makietę a to od razu mnie
odrzuca. Jeśli nie są w stanie zrobić jakichś efektów to moim zdaniem lepiej niech nie robią
niż mają przedobrzyć, Film do obejrzenia, jednak z pewnością nie wrócę do niego po raz
drugi