Wg wstępnych szacunków, film w ciągu trzech dni nie przebije w USA granicy 10 milionów dolarów (w piątek zarobił ok 3.7 mln-a), co delikatnie powiedziawszy nie przysporzy producentom optymizmu... Budżet wyniósł ponoć 90 mln. Ciekawe, jakim uznaniem będzie się cieszyć wśród widowni na rynkach spoza USA, ale i tak jest już poważną wtopą; nie zarobi tyle, by zrekompensować tamtejsze rozczarowanie. Marketing szeptany zrobił chyba swoje. Na film osobiście wybieram się jutro, ale nie chce mi się wierzyć, że zasługuje na tak mało sympatii widzów. :(
*A właściwie pojutrze.
Ale co faktycznie chciałem jeszcze dodać - jak widzicie dalsze inwestowanie w ten gatunek przez Hollywood?
Jak byłem wczoraj w multikinie(Koszalin)na pierwszym seansie o 13:30 było około 40 osób,co oczywiście mię zaskoczyło ponieważ gdy zazwyczaj jeżdżę na jakiś film na pierwszym seansie jest około 15 osób.
Co do filmu jest on bardzo dobrym kinem rozrywkowym i znakomitą ekranizacją przygód Barbarzyńcy z Cymeri.
Wybacz ale ten film nie jest ekranizacją to adaptacja.Ekranizacja oznacza trzymanie się wiernie w miarę możliwości pierwowzoru literackiego a ten film nie trzyma się żadnego pierwowzoru literackiego przebieg wydarzeń oraz postacie z proza napisaną przez Howarda niewiele mają wspólnego poza nazwami.
Jak każdy będzie porównywał Mamoe Do Schwarzeneggera to film nie dobrnie do 50mln $ na koniec...
Tak samo pewnie wszyscy zjadą nowa Pamięć Absolutną...
No tak ,ale robienie rebotów Conana miałoby większy sens ,niż remakeów Pamięci Ansolutnej ,czy Robocopa (chociaż to drugie jeszcze ujdzie jeśli zagra go Michael C. Hall) ,które są filmami autorskimi ,że tak powiem. Nie czepiałbym się ,gdyby chciano zrobić nowe podejście do Władcy Pierścieni ,ale plagiatowanie w zasadzie , dla kasy bardzo dobrych filmów autorskich ,to już jest typowo żydowskie jak dla mnie podejście do kina.
Norwegowie zrobili bardzo dobrego Łowcę Trolli i już hamerykańce chcą robić swoją wersję ,która jest legalnym plagiatem. Taka jest prawda.