to mało powiedziane. W zasadzie postac Conana jest bardzo mroczna a swiat stworzony przez Howarda również, a tutaj ? Poczatek ok. Było brutalnie , fajnie brudno i mroczno podczas ataku na wioche jednak gdy zobaczyłem poscig przez kolorowy piekny nasloneczniony las na mysl przyszly mi seriale telewizyjne o Robin Hudzie. Taki film musi byc mroczny z mrocznymi , brudnymi , tajemniczymi widokami z niecodziennymi ujeciami , musi miec cos w sobie a tak ? poza krwia jakbym ogladal ekranizacje telewizyjnej serii. Katastrofa.