Conan Barbarzyńca 3D

Conan the Barbarian
2011
5,4 41 tys. ocen
5,4 10 1 40677
4,3 16 krytyków
Conan Barbarzyńca 3D
powrót do forum filmu Conan Barbarzyńca 3D

SPOILERY.Słyszałem jakiś czas temu następującą opinię: Conan to film o fabule beznadziejnej, pełnej krwi i latających części ciała a Momoa nie jest zły.
Obejrzałem - Fabuła beznadziejna, nie ma krwi, nie ma flaków i latających członków a Momoa to średniak. Ni to lepszy, ni to gorszy od Arniego. W Grze o tron bardziej mnie przekonał.
Ale pierwszy do odrąbania głowy (czego w Conanie 3d nie ujrzymy) idzie reżyser. Stworzył film nudny, niebrutalny, bez ciekawych ujęć i zdjęć, sceneria jest do bani, zbroje są plastikowe a wielkie, żelazne miecze są dla głównych bohaterów leciutkie niczym patyki. Gra aktorska woła o pomstę do nieba, nawet głosy w filmie podłożyli beznadziejnie. Wymieniać dalej? Reżyserią walk zajmował się chyba ktoś z seminarium duchownego - są praktycznie pozbawione dynamiki, sensownych ruchów i impetu. Jak film operający się o walce ma oddziaływać na widza skoro gł. bohater jest niby maszyną do zabijania, definicją barbarzyńcy a tym wielkim, lekkim żelaztwem macha bez ładu i składu. Nie ujrzycie tu efektownych ciosów, pojedynków zakończonych odrąbywaniem głowy czy błyskawicznych i interesujących starć. Nie. Tutaj tylko przez ułamki sekund doświadczycie obrazu Conana jak macha pionowo albo ukośnie mieczem w stronę przeciwnika, ten krzyczy - krew sika jakoś głupawo ze zbroi i nieszczęśnik upada. Wtf?
Dalej. Ojca mu zamordowali - no to idzie się mścić. Łapie po kolei rzezimieszków i wymierza sprawiedliwość. Nudniej albo jeszcze nudniej i idzie dalej. Emocji u Conana nie doświadczycie - tak samo ciacha sprawców tragedii w wiosce jak i innych pospolitych "bad guys". Szkoda, że reżyser nie widział filmów "Valhalla Rising" tudzież trylogii (to nie trylogia ale mój skrót myślowy) "Twilight Samurai" - które ukazują, w jaki sposób powinno się reżyserować walki. Kurde bajka Hellboy 2 przedstawia sobą sto razy większą dynamikę starć niż Conan.
Jeżeli obejrzeliście pierwsze sceny - "próbę jajka" albo jądra jak kto woli - to to jest najlepsza scena z filmu. Oceniłbym ją na 5/10. Z biegiem czasu jest tylko coraz gorzej. Gorszenie widza nieudolnością tego obrazu było by okropne po 1.30h ale to "arcydzieło" trwa prawie 2h (!).

ocenił(a) film na 5
trojan87

Mnie rozwaliło to, jak Conan rzucił miecz do tej kapłanki i ona go złapała w powietrzu (!), najpierw niby się pod nim ugięła do ziemi, ale jak podleciał żołdak, to zmieniła zdanie i wzniosła go jak piórko i wykonała morderczy cios, polegający na lekkim puknięciu go w naramiennik. Widocznie znała jakąś technikę dim mak, bo koleś padł od tego martwy.