Piszcie jakie największe głupoty i gafy jakie widzieliście na filmie, ja pierwszy:
- wojownicy biegający niemal na golasa w mroźnej Cymmerii, tajga, wszyscy w futrach oni jak na love parade:D
- statek teleportujący się z Oceanu Zachodniego na Morze Vilayet przez tysiące kilometrów suchego lądu
- wiedźma gubiąca paznokieć-pazur z metalu tylko po to by niedorozwinięty barbarzyńca się domyślił kto jego dziewoje porwał
- panienka po bzykanku w chacie wyrusza na sielankowy spacer mimo że poluje na nią czarnoksiężnik, wiedźma i jego armia złych wojów, oczywiście zostaje pojmana...
- kapłanka czystej krwi acheronu miała się ukrywać na statku murzyńskiego kolegi Conana coby główny zły jej nie wziął do rytuału i nie zdobył arcypotężnego artefaktu, by ten mógł się swobodnie zemścić, oczywiście musieli ją porwać więc po 5 minutach murzyn jak i ona zmieniają zdanie i postanawiają zaryzykować koniec świata bo jej się chce przelecieć napakowanego cymmeryjczyka...
- Conan nie może wytropić armii wojowników razem ze statkiem ciągniętym przez dziesiątki niewolników i kilka słoni, ale za to wytropienie powozu i kilku konnych jest dla niego banalnie proste
- maska, główny obiekt fabuły, taka groźna w właściwie nie posiada żadnych mocy(żadnego przyrostu siły, ciskania błyskawicami ani innych bajerów, jedyna moc to możliwość opętania kapłanki duchem zmarłej wiedźmiej żony głownego złego)
- hawajczyk grający celtopodobnego w opisie cymmeryjczyka
- młody Conan jako podrostek, najmniejszy z rówieśników mimo tego że wg. książki miał on 180 cm w wieku 15 lat
- największy turański włamywacz nie posługuje się wytrychami tylko uniwersalnymi kluczami pasującymi do każdego zamka...
- kapłanka przywiązana do koła razem z Conanem zwizają na kole ofiarnym nad olbrzymią przepaścią, głowny zły miast pozwolić im spaść zeskakuje do nich najwyrażniej w celu podzielenia ich losu(albo bo bardzo chciało mu się powalczyć z Conanem:D )
- rytuał tak zaplanowany by akurat głowny bohater zdążył w ostatniej chwili go przerwać(to akurat typowe dla sztampowego kina akcji:D )
- przy wybrzeżu, pośrodku leśnego pustkowia wyrasta chata coby tylko Conan miał gdzie rozkoszować się miłosnymi igraszkami z kapłanką
- uderzenie plecami ciągniętego przez konia woja w duży głaz kończy się deszczem posoki:D (może otworzyła mu się rana:D)
- świątynia Shahpuru= starożytna rzymska mieścina
- Conan sadysta
idź masturbować się do swojego "dzieła" gdzie indziej:) musiałbym wypalić tonę trawy by dać temu filmowi 10/10
Cały film to jedna wielka głupota Conan barbarzyńca 3D jakie 3D i gdzie tu był Conan,bo ja widziałem tępego napakowanego goryla,a nie prawdziwego Conana z filmów o Arnimi książek,które właśnie czytam.
na pewno nie pójdę na to do kina, jak będzie w necie to obejrzę, szkoda że teraz filmy robi się teraz filmy tylko na akcję walki ale niekoniecznie z sensem, no i młode pokolenie(w tym ja) woli filmy gdzie się tylko tłuczą(to już nie ja) i na filmy z dawnych lat mówią shit.
największa głupota leży w tym że opowiadania o Conanie były właśnie proste i nastawione na rozrywkę, jeśli nawet takie coś przerasta scenarzystów(że muszą swoje prostsze i gorsze scenariusze pisać) to wieszczy to upadek jakichkolwiek sensownych scenariuszy w kinie rozrywkowo-przygodowym, na szczęście efekty ratują twórców takich filmów od totalnej klapy... jest kilka opowiadań które po drobnej przeróbce byłyby idealnymi pełnymi efektów jak i ekscytujących walk filmami, ponurego klimatu jak i pięknych kobiet by tam nie zabrakło, a mówię tu o kosmetycznych zmianach wiążących się z przenoszeniem tekstu na ekran... lepiej jednak napisać mdłą historyję i nawpieprzać kolorowych światełek, w tym filmie Conan nie jest ani kawałek Conanowski, ten film to Conan wyłącznie z nazwy...
Film nie jest aż taki zły, głównym jego minusem jest właśnie aktor grający Conana. Bardziej by pasował on do sezonu na leszcza niż na barbarzyńce. Film luźno nawiązuje do oryginalnych opowiadań i sam w sobie dobrze oddaje mroczność świata z opowiadań.
- podczas uderzenia głową dzikusa w śnieg wylewa się kubeł krwi (tak jak w przypadku wojownika na koniu)
- wioska niezwyciężonych barbarzyńców zostaje podbita w 5 minut mimo, ze źli to jednostrzałowcy
- jak oni niezauważeni wciągnęli takie głazy na górę, żeby zrzucić je na łowców niewolników (chyba, że na zboczach gór są takie okrągłe głazy identycznej wielkości rozmieszczone w idealnych miejscach )
- Conanowi idzie lepiej w walce rękami niż na miecze
- kapłanka mimo tego, ze nigdy nie walczyła bronią białą to ubija bez problemu złych wojowników mieczem, sztyletem, czymkolwiek co wpadnie jej w ręce (boks i rzuty też są jej dobrze znane)
- skąd Conan bierze bierze swoje pancerze ?!
- jak złodziej po otwarciu wszystkich drzwi Conanowi wrócił sam do karczmy
- dlaczego czarownica daje sobie obić japę w walce z kapłanką skoro może wyczarować ludków z piachu
- finałowa walka jest strasznie badziewna
Conan z Arnoldem z lat 80-ych przyćmiewa ten kicz. Ja również czytałem serię o Conanie i jestem BARDZO zawiedziony. Na szczęście nie wybrałem się do na to coś do kina. Czekam na prequel "COŚ" który ma wejść do kin jeszcze w tym roku.
"dlaczego czarownica daje sobie obić japę w walce z kapłanką skoro może wyczarować ludków z piachu" manna się jej skończyła
oj jest tego cała masa :/ Obawiam się, że całe to dzieło to jedna wielka sztampa :( Tak jak wspomniałeś ...ten film męczy i od momentu kiedy mamy przed oczami dorosłego Conana, robi się nudny.
moim zdaniem mistrzostwem jest drewniany most z finałowej sceny.
nie wiem czy ktoś z was zwrócił na ten architektoniczny cud uwagę ale jest to prawdopodobnie pierwszy w historii ludzkości drewniany most z kamiennymi filarami...filar w zasadzie jest zupełnie nie adekwatnym słowem filary coś podtrzymują a to kończy się kilka cm poniżej powierzchni mostu... ot ozdobnik. na oko półtonowy ozdobnik na drewnianym moście.
sceny batalistyczne to chaos pomieszany z głupotą.
przykład:
2 sekundowa scena z ataku na wioskę barbarzyńców. stoją źli łucznicy. linia przygotowani do strzału. a tu nagle z za ich pleców wybiega banda równie złych kmiotków z mieczami i pcha się przed te wycelowane strzały...
na 2gim planie barbarzyńcy wyglądający nawet na bardziej ode mnie zaskoczonych głupotą tej sceny.
conan szuka wybranki - parodia. 15 min filmu tylko po to żeby wleźć na dach i zobaczyć że... zły siedzi sobie bezczelnie na środku plaży za miastem.
ja bym dodał inna głupote koles szuka 20 lat kapłanki zeby duch zony weszedl w jej cialo a w filmie zero przejecia ze spadnie w przepasc w ogole nie próbóje jej pomóc pewno wiedzial ze conan ja uratuje , nie ma w ogole klimatu jak wrogia armia naciera na wioske conana w starym filmie to byla muza piekna jak jada , albo jak ojciec opowiada o tajemnicy stali tez zero klimatu , jeszcze bym dodal ze przez 20 lat nie szukal ich conan tylko akurat jak zobaczyl kolesia bez nosa , w starym conanie przynajmniej nie ma tej glupoty bo był w niewoli
dla mnie jedyne plusy to mroczny klimat , scenerie i rzeź ale to w przypadku Marcusa Nispela nic nowego
PopjularKaotist mistrzostwo!!!głupota na głupocie podpisuje się dwoma rekami ja dodałbym krew dziewicy miała orzywic maske ale paradoksalnie w czasie rytuału kapłanka ów dziewica już niebyła a maska zadziałała ale moce chyba zaspały ten moment bo w masce czy bez Khalar i tak gówno był wart..
największą gafą jest sam conan:) brakowało tylko jakiegoś skośnookiego karateki 160cm wzrostu (jako conan oczywiście)
nawet cycki nic zabardzo nie daly;p ale film do obejrzenia na nudne ziomwe wieczory:)
1. Na początku filmu, w lesie kilkunastu cymeryjczyków daje nogę przed kilkoma dzikusami, chyba tylko po to żeby Conan mógł się wykazać :)
2. DLACZEGO zginał ojciec Conana (mogli wezwać pomoc czy cuś)? :)
3. Tytuł "Młucka 3D" był by bardziej odpowiedni
Albo jak zaatakowali dziewice i conana na statku. Skąd oni się tam wzięli ?
I w tym momencie przestałem oglądać film. Dalej nie dałem rady, dlatego podziwiam tych którzy wytrwali do końca.
Ja do tej listy dodałbym jeszcze:
- podwójny miecz i szermierkę nim
- księżniczkę walczącą kilkukilogramowym, ogromnym mieczem wyważonym chyba dla Pudziana
- 14-to letniego Conana zabijającego gołymi rękami czterech silnych i zapewne zaprawionych w bojach wojowników "Irokezów"
- samych wojowników Irokezów - co oni się z niedźwiedziami na gardła pozamieniali?
- sceny batalistyczne już ktoś wspominał
- wykuwanie, a raczej odlewanie miecza poprzez wpuszczenie płynnego żelaza do formy. To było też w Conanie z Arnim, ale tam miało to wartość artystyczną, a tu?
- CAŁY FILM
Zgadzam sie z wiekrzoscia zeczy... Powinni byli sobie odpuscic, albo sie postarac. M4K prawie spadlem z krzesla^^.
Gratulacje panowie, że też przeoczyłem bądź zapomniałem o tylu wspaniałych wpadkach:) Ten film jest tak głupiiiii i nie przemyślany że brak mi odpowiedniego słowa by tą głupotę określić:)
Przypomniała mi się jeszcze scena narodzin Conana. Aż dziwne, że nikt o tym nie wspomniał. Jedna z najgłupszych scen w historii kina ;)
Może i głupia, ale akurat to jedyna która miała odzwierciedlenie w książce:) W sensie scena, bo wycinanie dzieciaka itd. owszem, głupie:)
- scena z atakiem głazami na wioskę niewolników - kurde o tym, że głazy mogły pozabijać niewolników to nie pomy... nie i już! Głązy toczą się jak zaczarowane na bdzidkich złoczyńców a dobrych połamanych niewolników szczęśliwie omijają.
- wielki stalowy miecz barbażyńców trzyma zarówno kilkunastoletni chłopaszek i ta cizia jakby to był patyk.
- conan obryzgany krwią się rodzi na polu bitwy (wróg omija ich szerokim łukiem - chyba się kapnęli, że coś podejrzanego się dzieje) tatuś go podnosi i nie ma pępowiny. Pewno mały ją zeżarł. Matkę pewno też zeżarł.
- wykuwanie miecza poprez odlanie go - zbrodnia przeciwko jakości stali - hartowanie go w "płonącej wodzie z lodem" - granice kretynizmu.
- scena jak conan i ta niunia uciekają przed złym panem skacząc do wody. Kurde dziecinada. Rzezimieszek wraz z córką wyglądają jakby im ktoś ciastka zabrał.
- wioska barbarzyńców, wypchana po brzegi wybitnymi wojowinkami, gdzie dzieci rodzą się na polu bitwy, matki je rodzą przez cesarskie cięcię obryzganym krwią obosiekiem, gdzie każdy ma kuźnie w domu - zostaje wyrżnięta w kilka sekund.
na koniec zostawiłem najlepsze :)
- koło młyńskie w wiosce barb. kręci się bez wody ^^ - tam nawet rzeki nie ma. graficy 3d dali kręcące się kółko po środku łączki.
Rzeczywiście:D niby mistrzowie w wytwarzaniu mieczy a używają odlewanych, widocznie są zbyt prymitywni by kuć żelazo:P A tego koła młyńskiego to nie wychwyciłem:D
trojan87 twój opis to mistrzostwo świata wyłem ze śmiechu :} oczywiście popieram że ten film to żenada
Ohhh co by tu jeszcze napisać....
- Jakiś wielki król ciągnący statek po drogach bo przecież nie stać go na 2 stacjonujące i czekające na niego w najbliższych zatokach....
- mury z papieru jak zobaczyłem ten statek ciągnięty przez 20 chłopa który przejeżdża przez gruby mur waląc go jakby był ze styropianu....
- porywacze atakujący w nocy statek w pełnych zbrojach na morzu...prawdziwi skrytobójcy i pierwowzory navy seals ;)
- niezatapialna klatka ze złodziejem...każda inna szła na dno ta jedna miała chyba pływaki
- gigantyczne miasto Khalara z 3? strażnikami....a przeciez on taki potężny i zły....prawdziwe ZUUUOOOOOOOOO
- gumowe skały, na które spadają bohaterowie i które uginają się pod ich ciężarem...
- krajobraz pełen dynamiki....raz miasto niczym hinduska twierdza w dżungli z bliska niczym rzymskie mieścina (dekoracje chyba zostały z serialu Rzym to trzeba było wykorzystać) a dojeżdża się do niej lasem sosnowym:) już nie mówiąc, że za pareset metrów mamy pustynie....oczywiście z gumowymi kamieniami.
- puszczalska świętojebliwa kapłanka po 15 minutach juz się oddała w czekającej akurat w pobliżu chatce....a przecież ona czystej krwi, no ale akurat temu się nie dziwię w książkach mało która oparła się Conanowi i jego mieczowi..no chyba że o ścianę:P
- Khalar.....ZUUOOOOOO z gumową maską niczym z Obcego prawdziwy artefakt Acheronu....cukierek albo psikus....
- narodziny na polu bitwy....
- skok do wody...statek płynął gdy go zobaczyli za chwilke skoczyli, a statek już był zacumowany po chwili do krawędzi dobiegł Khalar z córunią a Conan z mieczem w reku ogłuszony był już pod statkiem
ogólnie przyczepiłbym się do wszystkiego...ale nie chce mi się już marudzić.
Autorom napisów gratuluje tłumaczenie Achelon ;)
Powtarzam: nie ważne jakby prezentował się ten motyw- Robert Ervin Howard stanowczo twierdził że jego bohater narodził się na polu bitwy, więc to nie jest gafą a raczej nawiązaniem do twórcy:) niestety w filmie sama scena porodu nie jest wolna od gaf i głupot:) Wydaje mi się że ktoś pisał ten scenariusz na kolanie.
Ależ ja nie neguje narodzin na polu bitwy ;) tylko debilizm w jaki to pokazali :) Potem już było tylko gorzej przynajmniej dla mnie może innym się podobało. Ja akurat nie żałuje że ominąłem kino.
A ja nie wiem, czego ludzie się spodziewają, gdy idą obejrzeć film fantasy. To już z góry jest bajka i po co tu w ogóle się zastanawiać, co było szczegółowym błędem w fabule. Jakie to ma znaczenie? Takie filmy ogląda się dla odmóźdżenia, a nie po to, by pisać rozprawy na temat ich logiki. Wyluzujcie chłopaki.
To bardzo źle, że nie wiesz, ale mimo to zabierasz głos. Film fantasy ma służyć odmóżdżeniu? Większej głupoty dawno nie słyszałem. Film fantasy to właśnie pole do popisu dla zdolnego scenarzysty i reżysera. Obejrzyj sobie np. film ,,Willow" - tam fabuła ma sens, a film jest zrobiony przez ludzi znających się na rzeczy.
A Conana 3D zrobili partacze i idioci. Jeśli w lot nie wychwytujesz idiotyzmów w tym filmie, to świadczy tylko o tym, żeś nieuk.
Hmm...nieuk? Nie do końca. Dwie magisterki mam na koncie. Na razie wystarczy...
Za to muszę stwierdzić, że ty umiejętnie wykorzystałeś wyżej swoje pięć minut i poraziłeś mnie światłem twojej inteligencji. Które to gimnazjum ma taki wysoki poziom?
Dla mnie filmy fantasy służą odmóżdżeniu. Intelekt wolę stymulować innymi gatunkami kina.
odmóżdżeniu hmm czyli byłaś dzieckiem, któremu nie czytano bajek!? ciekawe dlaczego np "władca pierścieni" zarobił miliony na całym świecie... może to fascynująca historia nieodmóżdżająca!?
a to że masz dwie magisterki o niczym nie świadczy, każdy kto ma mózg ponad przeciętna zrobi jedną i doktorat! dwoma magisterkami to zazwyczaj przedłuża się "młodość" i życie studenckie, więc nie fisiuj. oczywiście można zrobić jedną i podyplomówkę ale nie dwie (chyba że musisz np ze względu na pracę, wówczas nie pracujesz w zawodzie= mózg przeciętny)
Za moich czasów jeszcze gimnazjów nie było. Za to twoja wypowiedź, to właśnie taki typowy kwik dzisiejszego gimnazjalisty, który gdzieś tam coś usłyszał i pieprzy brednie. Dwie magisterki? A może pięć? Albo dziesięć?
Jak byś miał trochę rozumu, to byś wiedział, że dwie magisterki znaczą tyle, że jesteś pasożytem, siedzącym ojcu i matce na łbie przez 8-10 lat. Pierwsze studia to musiałaby być jakaś nonsensowna fabryka bezrobotnych, bo jeśli nie, to byś robił doktorat na tym kierunku. A poszedłeś do niej byle było, bo wyniki matury nie pozwoliły na normalne studia. Potem się okazało, że pracy nie ma, bo filozofów, albo filologów nikt nie potrzebuje, to się z musu poszło na drugie (gratulowałbym rodzicom cierpliwości, ja bym wykopsał takiego za drzwi). Poza tym, to równie dobrze studia można całe przejechać na dwójach, ściąganiu, albo i łapówach - żaden dowód inteligencji, potem to wychodzi, bo siedzi gdzieś po znajomości jakiś imbecyl i ludzi wkur.
Nie wyszło ci to głupie kłamstewko - a z tym odmóżdżaniem to przystopuj, bo niedługo będą cię karmić przez rurkę.:P
HAHAHAHAHA:D Fantasy ma odmóżdżać, koń by się uśmiał. Światy fantasy zawsze były bardzo szczegółowo komponowane, postaci były różnorodne oraz barwne a fabuła wyśmienita. Chyba że nasz "magister" identyfikuje fantasy z filmami typu "transformers":)
Pojęcie "odmóżdżenie" jest potocznie synonimem słowa "relaks". Oglądam filmy fantasy, podobnie jak komedie, dla relaksu. Inaczej jest w przypadku ambitnego, poważnego, intelektualnego kina. Jeśli nie uznajecie takowego rozróżnienia, tzn. jeśli fantasy jest dla was kinem intelektualnym, to nie mamy w ogóle o czym dyskutować. Szkoda czasu.
HAHAHAHAHAHAH
UWAGA
UWAGA
LUDZIE PRZECZYTAJCIE WYPOWIEDŹ ( lavvinia z 19.11.2011 )
typowe bezmózgowie łamane przez dno intelektualne błahaha (17.11.2011 pisał/a ze ma dwie magisterki)
ps. powodzenia w podstawówce;)
Większość rzeczy już padła, ja po raz kolejny wymienię postać kobiecą, za całokształt, oraz usilnie zaneguję scenę początkową, czyli narodziny na polu bitwy. Co innego: wioska została napadnięta przez grasantów, podczas gdy w koło wrze walka, matka Conana rodzi go sama umierając, a co innego: niewiasta w dziewiątym miesiącu ciąży chadza na ustawki w zbroi i macha mieczem. Czy ktoś kiedyś widział na ile mobilna jest kobieta w 9 miesiącu?
Murzyńskie niewolnice w USA pracowały w polu rodziły dzieci i tego samego dnia wracały do pracy,ale te kobiety miały końskie zdrowie.Skąd wiesz że matka Conana nie miała takiego zdrowia ?W końcu Cymmeryjczycy słyneli z twardości i zaradności życia w dzikiej przyrodzie.A do tego jak obcy napadli na wioskę i doszło do bitwy to niby gdzie kobieta w ciąży miała uchodzić?Co zresztą przeczy najazdowi na wioskę pokazanym aż na 2 filmach o Conanie .W książce nikt nigdy nie podbił Cymmeryjczyków wręcz przeciwnie to oni siali postrach w sąsiednich państwach.No i weź poprawkę na to że autor lubił sobie trochę pofantazjować(w końcu taki stworzył gatunek literacki heroic fantasy) na tle mitów celtyckich w końcu R.E.Howard był Amerykaninem ale szkockiego i irlandzkiego pochodzenia a w tych narodach roi się od mitów o krwawych wojowniczkach występujących nago na polu bitwy z maską na twarzy...
Nie, nie i jeszcze raz nie. To że kobieta może rodzić w polu to rozumiem, ale nie, że w 9 miesiącu ciąży wybiera się na wojnę, by uczestniczyć w bitwie a tak to jest tu przedstawione. Napisałem już, że rozumiem poród w czasie bitwy o obronę wioski. To że Cymerii nikt nie podbił, nie znaczy że nikt nie próbował, wręcz przeciwnie, więc do bitew "w obronie" dochodziło zapewne całkiem często. Poza tym, nie krytykuję pomysłów Mistrza Howarda, tylko tych marnych imitatorów od nowej adaptacji filmowej.
To też piszę chyba wyraźnie walka w obronie a nie ataku zwłaszcza że Vanheimczycy najeżdżali wioskę Conana,zaś to co pokazano na filmie to nie jest fantasy tylko bzdura.A twórcy nowego filmu o Conanie faktycznie kiepscy i to bardzo
W swoim pierwszym poście skrytykowałem nie walkę w obronie lecz właśnie branie przez ciężarną udziału w walnej bitwie. Zwyczajnie się nie zrozumieliśmy.
Fakt nie zrozumieliśmy się z drugiej strony walka w obronie też może stać się walną bitwą,wszystko zależy od ilości uczestników i obszaru na jakim trwają walki.
zgadzam się ze wszyskim co tu powiedzieliście o tym badziewnym filmie. Magisterek od odmóżdżania też był fajny. Ale już odp kolegi giussepe na to jest charakterystyczna dla Polaka zaściankowca -czyli coś w stylu powiedzenia "napraw sracz a potem filozuj" i niestety w tym kraju jest również tragiczne co magisterek od odmóżdżającego fantasy. Ciekawe - 2 skrajności się spotkały pozer z papierami i wyedukowany zgodnie z wytycznymi powiatowego urzędu pracy. Tak dla twojej informacji giussepe - żebyś miał jakikolwiek doktorat w USA musisz zdać filozofię i tam masz kolesia od APPle a u nas od dżemu truskawkowego pozdro.
Zapomniałeś dodać najśmieszniejszej gafy - "Conan spadający z dużej wysokości" na głazy - poduszki. Jest to dość długie ujęcie i widać wyraźnie jak potężny głaz ugiął się jak gąbka pod karkiem Conana gotów wyśliznąć się spod niego. Mniemam że złamało by mu kark, element całkiem pozbawiony dramatyzmu i zalatujący z daleka marną parodią i tandetą. Potężną gafą była też zwycięska walka małego Conana nad kilkoma z wyglądu dorosłymi dzikimi wojownikami, mały Conan przepędził swoich współplemieńców aby brali udział w głupim wyścigu z jajcem w gębie zamiast walczyć w grupie. Ten element dobił mnie kompletnie swoim idiotyzmem ;)) zresztą jak cały film