Nawet się nie umywa do Conana z 1982 roku. Z tamtym klimatem, obrazem i soundtrackiem. Mimo
ze nie żyłem w latach 80 to klimat heroic fantasy z tamtych lat jest nieporównywalny . Tamte stare
efekty biją na głowę to całe 3d . Chciałbym ,żeby trochę wróciło się do tego oldchoolu , bo tamte
filmy są the best . Nic nie przebije soundtracku "anvil of crom z conana "gdzie grał Arnie
Schwarzenegger
Wychowałem się w latach i 80-tych i... muzyki z pierwszego Conana nic nie pobije ale poza tym, z Arnolda Conan był taki sobie i ogólnie wolę nową wersję.
gryf , gównem to jest twój spaczony gust filmowy. widać ze podnieca cię tylko 21wieczny komercyjny chłam ,gdzie jest więcej kasy niz telentu. Ten conan nie jest jakaś tragedią ,ale nie umywa się Do starego Conana . Gryf gimbie widocznie masz ze 13 lat i nie znasz klasyki kina. Twoja stara. Bo ty pewnie nie wiesz co to "klimat" w filmie . Pwnie jesteś gimbem z rureczkach z grzyweczką , słuchasz coś podobnego do biebera , one direction i twoje życie jest płytkie jak kupa rozdeptana na chodniku . Muzyka ,film czy moda to tylko druga połowa 20 wieku ciemniaku!
dla mnie idelane zachowanie klimatu, klasyki i epickości dawnego Conana z Arnoldem. Myślałem, że będzie słabo ale... Wyjątkowo udany remake!
Ja także wolę Conana z lat osiemdziesiątych. Film miał swój klimat. Arnold grał oszczędnie w słowach a bardziej swoją posturą i ta rola mu pasowała.Conan z 2011 jest dopasowany do dzisiejszych czasów . To znaczy nasz bohater jest stóprocentowym modelem a do tego bystry,dowcipny i pewny siebie.
Aktorzy mnie tak denerwują jak inne rzeczy po pierwsze, miecze w filmie są tak lekkie że nawet dzieci nimi machają jakby były zrobione ze styropianu :).
A podrugie często się zdaża że w "finale" filmu budynki albo ruinny czy jakieś podziemia zawalają się nie wiadomo dlaczego.Wystarczy że główny bohater podniesie diament lub uderzy mieczem w ścianę a budynki które stały tysiące lat zawalają się jak domki z kart. :)