A gdzie tam jakiś napakowany sterydami gościu u przerwą w zębach i mięśniami
błyszczącymi od olejku! W końcu porządny facet! Miecz ma, krew się leje, ręce i nogi latają.
Nie to, że ten dawny Conan mi się nie podobał, ale był trochę za bardzo plastikowy (jesuuu
w czym on chodził!?). Nareszcie film o barbarzyńcy, który najpierw bije a potem pyta o co
chodzi. Film bez głębi, ale takowej się po barbarzyncach nie spodziewałam. Po prostu fajny
film na temat ;)
Przypomina bardzo film przyrodniczy - dokument o drapieżnikach rozszarpujących ofiary - wolę tematykę botaniczną.
Już nie wspominając, że ten aktor ma mordę jak niewypał, ale może to moja osobista ocena...