czy jego ocena tutaj także spadnie poniżej 6. Na IMDb ma już 5.4. Tutaj też im więcej osób ocenia, tym bardziej średnia leci na łeb.
Moim zdaniem jednak niesłusznie że tak spada,ten marny film z Arnim Conan Niszczyciel ma ocenę 6,6 a ten na pewno nie jest słabszy a co najmniej na tym samym poziomie wg.mnie nawet jest lepszy.
Większość widziała filmy z Arnim kilka razy niektórzy się na nich wychowywali nie ważne czy to Predator,Conany czy Komando więc jak w przypadku mnie wolę gubernatora Terminatora.
Ja też się wychowałam na filmach z Arnoldem Terminator ,Comando ,Jak to się robi w Chicago itd. ale Conan z Arnim mnie delikatnie mówiąc denerwuje,bo to nie jest żaden Conan tylko inny gość co tylko nosi dla kasy to samo imię czy to jest jasne?
A Conan Niszczyciel jest prawie tak zły i słaby jak serial z Ralfem Moellerem czyli klęska przez wielkie K co pogrzebała Arnolda w roli Conana dożywotnio czy ci się to podoba czy też nie...
e tam trochę przesadzasz nie taki zły jak się maluje ja obejrzałem przed Conanem 3D ponownie więc miałem rozeznanie na świeżo i jest w porządku
Ja też obejrzałam sobie oba Conany z Arnoldem i Czerwoną Sonię i to niedawno bo w zeszłym tygodniu,stąd wiem że tylko pierwszy Conan się nadaje jako tako choć to wcale nie Conan,reszta to tragedia i mogiła gatunku fantasy w filmie.A co do Conana niszczyciela planowane były 12 filmów z Arnoldem po Niszczycielu nic już z tych planów nie zostało a wiesz czemu?bo to zły film był.Historia w nim opowiedziana jest fatalną imitacją i tragicznie przerobioną historią z opowiadani Howarda "narodzi się wiedźma" z elementami "wieży słonia" ale to co pokazano na tym filmie to tragedia i żal prawdziwy że można było te opowiadania tak nieudolnie i fatalnie przerobić i przedstawić.Ktoś kto czytał Howarda ten płacze nad tym filmem szczerze.
Japońska nie była wcale taka zła obejrzało się jej trochę w kinie za szczyla,amerykańska też do przeżycia,ale C.Niszczyciel był prawdziwym niszczycielem...
Japońska to klasyka,amerykańska fajna nie powiem,ze nie CN mi mi się tam podobał dałem 8/10 za wspomnienia.
Też kiedyś oglądałem "Conana Niszczyciela". Kiedyś to nawet podobał mi się ten film. Ale z dzisiejszej perspektywy powiem, ze widziałem lepsze filmy. A fakt że słabo poszło ekranizacjom przygód Conana... Może po prostu to się niezbyt albo w ogóle nie nadaje do zekranizowania?
nie wiem,bo Howarda nie czytałem.Większość książek jest nie do zekranizowana np.Wiedzmin Sapkowskiego.
Nadaje się,ale trzeba wyłożyć kasę sporo szczególnie na efekty w postaci potworków i innych dodatków,by nie wyglądały jak ten smok z wiedźmina,i trzeba mieć cojones by to sfilmowaćbo to dość krwawe jest nie dla dzieci poniżej 15 lat(zabawne bo jak czytać zaczełam to młodsza byłam,no ale czytać a oglądać na ekranie to jednak nie jest to samo)w końcu większość opowiadań o Conanie to opowiadania a opowiadania najłatwiej przenieść na ekran dobrze rozwinąć i rozbudowac i jest dobry materiał na film o o.80min ale trzeba mieć cojones a większość scenarzystów i reżyserów ma "wizje artystyczne"i dlatego tak wychodzi.
Ja tam nadal wole,.CN i CB z Arnim,które oceniłem na 8/10 jako dobre kino fantazy niż ten badziew w 3D,W tym filmie nic się nie działo żadnej magii,klimatu,efektów czy fabuły to było połączenie Piły,Niezniszczalnych, i zwykle przeciąganie,żeby widz mógł patrzeć na hektolitry krwi,
No i spadła poniżej 6. Czyli masa ludzi musi mu dawać naprawdę złe oceny, bo inaczej średnia nie leciałaby tak szybko w dół.
Ja to myślę, że ocena spada, bo ludzie nie oceniają samego filmu, ale kierują się porównaniami do twórczości Howarda (prawda szarit ;)) lub poprzednich Conanów. Film miłośnikowi fantasy bez tych "obciążeń" może się podobać. Dla mnie z pewnością jest on za nisko na Filmwebie oceniony.
Masz całkowita rację pisząc o ocenianiu z perspektywy znajomości książek i filmu. Ja sam tak miałem przy Sherlocku i Transformersach, tzn uważam te filmy za tragiczne bo znam oryginały. Jak o Conana idzie, film z Arnim widziałem ale nie porwał mnie. Ten "nowy" wypełnia pewną niszę w gatunku fanasy i miło się go ogląda, lekko. Ma swoje wady oczywiście, ale jak dla mnie to raczej 7/10
Zatem najwyraźniej targetem tego filmu są duże dzieci o niskim poziomie inteligencji, które nie czytają wcale książek.
Czytaj ze zrozumieniem. Film arcydziełem nie jest, ale wielu fanów Howarda zwyczajnie odejmuje 1 czy 2 punkty za niezgodność z opowiadaniami, co jest względem filmu, który jedynie wykorzystuje postacie stworzone przez niego, niesprawiedliwe.
Ty natomiast, o WIELKI DOROSŁY SUPERINTELIGENCIE (tak na marginesie, jak już wiekiem wojujesz, to miej cywilną odwagę podać swój cwaniaku), nie bluzgaj na innych, tylko dlatego, że mają odmienne zdanie.
PS. Skoro jesteś taki oczytany to dlaczego oceniasz Conany z Arnoldem na 10? One z książkowym pierwowzorem nie mają wiele wspólnego. ;)
Oj, pyreczko, to ,,czytaj ze zrozumieniem" to sobie na ręce wytatuuj, żebyś nie zapomniał. Sprawdź sobie co znaczy termin ,,duże dziecko". I gdzie ja niby bluzgam, hę? To też sobie sprawdź co znaczy.
Conany z Arnoldem to fajne filmy fantasy, w których czuje się ducha prozy Howarda i jest w nich jednak sporo motywów z jego twórczości.
A to coś, to prostacko wyciosane gównienko dla bezmózgów i dlatego tak ci się spodobało. :P
Najwyraźniej czytasz jedno, a twój "specyficzny" umysł przetwarza to w coś innego. Dobrze wiem, co znaczy bluzgać (synonim to np. złorzeczyć) i zwrot "duże dzieci o niskim poziomie inteligencji" pod to podpada, bo nie same słowa się liczą, ale również styl wypowiedzi i jej intencja panie SŁOWNIKU.
Conany z Arnoldem są dobre, ale oceniając je nie uwzględniałeś zgodności z opowiadaniami i o to cały czas mi chodzi - oceniać film za to jaki jest, a nie przez pryzmat twórczości Howarda. Są natomiast osoby, które zaniżają ocenę, bo to nie adaptacja opowiadań i nie jest to film z Arnim. Musisz przyznać, że takie kryteria oceny filmu są mocno chybione.
"gównienko dla bezmózgów" - po pierwsze panie SŁOWNIK pisze się "gówienko" i "bezmózgowców"; po drugie: czy ty w ogóle jesteś w stanie dyskutować z kimś o odmiennej opinii bez obrzucania go inwektywami?
Nie chcesz być bezmózgiem, możesz być bezmózgowcem. Idę ci na rękę, widzisz? Podziękuj.
też tak sądzę ja jestem zwolennikiem starych Conanów i wogóle starych filmów,które bardziej stawiają na klimat i bardziej dają do myślenia niż te nowe produkcje w 3D,które stawiają głównie na 3D tylko po to,żeby zdzierać z ludzi pieniądze.