Conan Barbarzyńca 3D

Conan the Barbarian
2011
5,4 41 tys. ocen
5,4 10 1 40677
4,3 16 krytyków
Conan Barbarzyńca 3D
powrót do forum filmu Conan Barbarzyńca 3D

Nie rozumiem jak można dać ocenę dla tego filmu powyżej 3. Początek obiecujący i na tym
koniec. Gdyby zrobili film o Conanie Juniorze to być może coś by z tego wyszło, a tak kiszka.
Efekty specjalne zapowiadały się dość ciekawie do momentu walki Conana z morskim
potworem. To już była totalna kompromitacja specjalistów od efektów. Sama
komputerówka i to takiej najniższej klasy.
Co do gry aktorskiej to gdy tylko zobaczyłem obsadę już byłem zawiedziony i się nie
pomyliłem . odtwórca głównej roli Conana po za zmarszczonym wiecznie czołem nic nie
prezentował i nie dałby rady zagrać nawet w Świecie wg Kiepskich.
Ja odradzam. Jeśli lubi ktoś fantastykę ale na wysokim poziomie to tym filmem będzie
delikatnie ujmując zawiedziony

gepard02

Nie przesadzaj...nie jest tak zle :)
Nie jest to fantastyka a fantasy a co do gry aktorskiej to nie można sie przyczepiac bo bohater ksiązek groznie wygladał i odrabywał członki (w sensie czesci ciała :)) a nie ukazywał swojego głebokiego wnętrza i bohater filmowy daje rade pod tym względem.
Gdyby zrobiono mroczniejszy film byłbym skłonny obejrzec nawet powtórnie. Podsumowując przecietniak 5/10, obejrzeć przy obiedzie i zapomnieć :)

ocenił(a) film na 7
gepard02

Ja dałem 7/10. Gdyby nie oceniano filmu przez pryzmat starego to ta ocena nie raziła by, ale teraz ktoś się pewnie przyczepi. Walka z potworem mi nie przeszkadzała, no może finał tej walki, jak to ciało wyskoczyło z wody. Ogólnie efektów nie dużo, jak na współczesną manie wsadzania wszędzie sf to plus. Miasta świetnie wyglądały. Muzyka nie powalała, ale nie należała do najgorszych. Nawet fabuła zaskakująco dobrze się trzymała. Walki dobrze skonstruowane, a Momoa sprawnie operował mieczem bez pomocy komputera (przynajmniej w większości). Aktorsko bieda, jednak w tego typu filmach nie jest to ważne, dla aktorstwa to oglądałem Sunset Limited.. Nie rozumiem jak można dać ocenę temu filmowi poniżej 5.

ocenił(a) film na 3
axsas

może rzeczywiście oceniam przez pryzmat poprzednich części ale po prostu się na tym filmie zawiodłem. Miałem większe oczekiwania i być może dlatego takie moje odczucie co do tego filmu.

gepard02

I trzy dałem. Nie czepiam się wszakże gry aktorskiej, jest ona bowiem średnia, tak samo jak efekty specjalne czy udźwiękowienie. Za te elementy byłoby mocne 6. Niestety, ten film jest po prostu GŁUPI. Dialogi, lore, logika zachowania bohaterów czy ciąg wydarzeń, nawet choreografia walk. Toż to wszystko debilizm^2. Nie oczekiwałem ambitnego kina, ale już nawet "Borat" czy "Naga Broń" były bardziej rozwijające...

ocenił(a) film na 2
gepard02

Niestety. Początek z Perlmanem zapowiadał dobry film, jednak potem jest już tylko coraz większa beznadzieja. Nie dałem rady oglądnąć do końca. Rose McGowan zasłużyła swoją rolą na Złotą Malinę. Naprawdę strasznie było na nią patrzeć (nawet przy jej walorach fizycznych). Sam Conan też nie ma ani trochę charyzmy.

ocenił(a) film na 7
iacob

Akurat Rose była fajnie zrobiona, taka zimna, wredna sucz:P. Walki nie były złe, były na poziomie starego Conana. Dialogi? Czego Ty od Conana oczekujesz, erudycji godnej greckich filozofów? Końcówka słabsza, ale dało się przeżyć. Klimatu starego Conana brak, dlatego tylko 7. Tyle bo dostałem to czego oczekiwałem, rozrywkę. Odmiana do tego co zazwyczaj oglądam.

ocenił(a) film na 2
axsas

Też oczekuje rozrywki, ale tu się po prostu nie ubawiłem. Nie jestem fanem starego Conana, ale tamten film miał swój klimat. A 'sucz' może była tylko taka straszno-śmieszna. Zresztą nie ma specjalnie o czym gadać.

ocenił(a) film na 3
gepard02

Niestety muszę się z Tobą zgodzić. Może po trailerze miałem za duże wyobrażenia co do tego filmu.
Nie zmienia to jednak faktu, że mniej więcej 60-70% filmu, oglądałem z miną "WTF" :(

Początek w porządku - mroczny, klimatyczny (no dobra, rozwaliła mnie cesarka sztyletem na polu bitwy). Już nawet nie za bardzo zwracałem uwagę na mega umiejętności walki nastoletniego Conana.
Później nie mogłem przegryźć, jak dzieciak mógł wytrzymać wylanie się strużki roztopionego brązu na twarz. Rozumiem, że fantasy, rozumiem, że Conan - no ale bez przesady!
Potem było coraz gorzej. Gwiazdka Słonecznego Patrolu ni jak mi nie pasowała na Barbarzyńcę. Męczyłem się patrząc, jak Momoa męczy się graniem Conana.
Nie wiem dlaczego, ale w Grze o Tron ten aktor mi pasował do roli Khal'a, a tutaj.....coś musiał zepsuć.

Kolejna rzecz, to masa głupoty wylewającej się zza ekranu na widza. Nie chce mi się już tego wszystkiego wymieniać. No może wspomnę na odczepne o kapłance z cieczką - dała Conanowi bez słowa po tym, jak cały czas traktował ją jak niewolnicę? Swoją drogą, może ona tak lubi... :)
Efekty specjalne? Pod koniec chamsko widać niechlujnie podłożony obraz na zielonym tle. Bida z nędzą.

Na końcówkę muszę poświęcić oddzielny akapit. Ja byłem zażenowany.
Khalar (dobra rola Lang'a) założył tą swoją maskę i....? Nic. Dosłownie!
Zaraz dostał w papę od Conana. Walka końcowa słabiutka, oj słabiutka.
Khalar'owi widocznie nie zależało na odzyskaniu żony, gdyż bez zająknięcia patrzył, jak kapłanka zaraz spadnie na dno przepaści, aby pochlupać sobie w lawie. Wydaje się o to dziwne, bo przez cały film latał jak kot z pęcherzem, żeby ją (żonę) odzyskać...

Zawiodłem się na tym filmie. Spodziewałem się dobrego kina fantasy, a dostałem tępą siekankę z nieudolnie podłożoną sztuczną krwią, przeznaczoną dla tępych, amerykańskich nastolatków. Szkoda.

ocenił(a) film na 7
mitsub

Co do Khalara, maska miała olbrzymią moc - przedłużała życie i wskrzeszała, to bardzo dużo. Kapłanka potrzebna była głównie dla "aktywacji" maski, przy okazji chciał jej ciało do umieszczenia tam duszy ukochanej. Jednak nie oznacza to że tylko jej ciało mogło stanowić "naczynie". Z tą "cieczką" przesadzasz, a Arniemu nie dawały w jego Conanie? Nie oglądałem Słonecznego Patrolu i koleś miał u mnie "czystą kartę". Osobiście wybrał bym Słowianina lub kogoś z Kaukazu (bo książkowy bardziej pasował właśnie do tych "ras"), ale Momoa i tak lepiej pasował od Arniego.

ocenił(a) film na 3
axsas

Ok, maska miała wielką moc. Cóż jednak z tego, gdy w filmie nie ma żadnych właściwości (no oprócz wskrzeszenia żonki)?
Khalarowi mimo swoich mocy nie uratowała życia.

Arniemu dawały, ale z tego co pamiętam, było to jakoś bardziej uzasadnione.

ocenił(a) film na 7
mitsub

Wskrzeszanie to mało?

ocenił(a) film na 3
axsas

Nie były by mało, gdyby się udało (rym niezamierzony).

A tak? Ani nie uczyniła go (Khalara) nieśmiertelnym, ani nie wskrzesiła żonki...

ocenił(a) film na 5
gepard02

Początek był naprawdę niezły, a sam Jason Momoa nie grał tak źle, co prawda nie był to Schwarzenegger, ale naprawdę było nie najgorzej:)
Mam dziwne wrażenie, że ktoś bawił się całkiem niezłym scenariuszem by trwał film nie dłużej niż 2 godz. za wszelką cenę, przez co wychodziły takie nie logiczne sceny na końcu (np. zapadanie się jaskini o założeniu maski, walka z potworem w wodzie itp.). Widać po prostu, że ludzi odpowiedzialną za film przyłożyli się do początku, a resztę filmu tak jak by olali (0 logiki byle było dużo krwi i śmierci i nie dłużej niż 2 godz.).
Jeśli będzie następna część to mam nadzieje, że nie skopią go tak jak tego tej, bo naprawdę miała ona spory potencjał.

ocenił(a) film na 2
gepard02

film cienki jak dupa węża :(
Super-wojownik zabija jakiegoś dziadka w magicznej czapce ( która zresztą nie działa )

ocenił(a) film na 3
gepard02

co chcesz od ŚWK tam grają na prawdę aktorzy z najwyższej półki

ocenił(a) film na 3
muteb3

W sumie to i racja ze ŚWK. zwracam honor dla Ferdka i rodziny.