Ani dobry ani kiepski. Momoa Jako Conan może być,ale film określiłbym jako jeden z wielu,które przejdą bez większego echa.Moim zdaniem film zrobiony tylko i wyłącznie dla szmalu. Lepiej bawiłem się oglądając starego i trochę wyśmiewanego Władcę zwierząt 2. Przeczytałem wieki temu jeden tom opowiadań o Conanie i powiem tylko tyle że żadna ekranizacja Conana nie jest dobra. Nie czuć w tych filmach klimatu opowiadań Howarda.Conan z Arnoldem jako film daje radę,ale z postaci Conana zrobiono tam głupiego mięśniaka wymachującego mieczem-niestety książkowy Conan umiał też używać mózgu.