PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=569242}
4,3 18 tys. ocen
4,3 10 1 17891
5,6 34 krytyków
Cosmopolis
powrót do forum filmu Cosmopolis

10/10

ocenił(a) film na 7

CO tu dużo mówić, genialny! Wow! Brawo dla reżysera!!

00Vici00

żartujesz? czy to sarkazm?

ocenił(a) film na 7
ruski011

Nie, nie żartuje. Mi się podobał. Taka specyficzna atmosfera, a ja lubię takie filmy. Coś nowego, nie tak jak reszta filmów gdzie fabuła jest w kółko taka sama. Film, ok jest dziwny, ale i oryginalny :)

00Vici00

mam tylko nadzieje że nie zachwycił Cię aktor jednej miny)

ocenił(a) film na 7
ruski011

Nie o aktora chodzi. Podobał mi się przekaz filmu i ogólnie realizacja. Po obejrzeniu myślałam jeszcze długo o tym filmie.

ocenił(a) film na 5
00Vici00

a o czym jeśli można wiedzieć? podziel się przemyśleniami, bo ja mam totalny "opad rąk", ale może tępy jestem. pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 7
jarostar

10/10 to może przesada, ale mnie film również bardzo się podobał: daję mu solidne 7/10.
Też długo myślałam o nim po zakończeniu seansu, a to nie zdarza się mi często. Film meczył mnie swoją konwencją wyciszonego monologu, ale jednocześnie dziwnie hipnotyzował wizją świata i kondycji człowieka nie tak znowu odległą od tego, co widać na codzień, choć "sprzedaną" jako wizja świata przyszłości. Uważam, że znajduje się w nim kilka ogromnych smaczków, kilka perełek dotyczących pytań o człowieczeństwo. Dla przykładu pozwolę sobie przekleić moją wypowiedź z innego wątku:
Dlaczego Eric zabija ochroniarza?
Sądzę, ale to póki co luźne skojarzenie, będę musiała zobaczyć film raz jeszcze, żeby się upewnić - że zabił swego szefa ochrony z powodu hasła, jakie ten ustawił sobie na broni. Kim była Nancy Babich? Czytałam gdzieś, że to kryptonim Babette Babich, amerykańskiej filozofki, specjalistki z filozofii Nietzsche'go. Jedna z jej książek nosi tytuł, będący nawiązaniem do tego ulubionego przez Hitlera filozofa "Words in Blood, Like Flowers". Zdanie, które ów tytuł ufundowało to "Words written in blood are not to be read but learnt by heart" (w wolnym tłumaczeniu: słów zapisanych krwią nie da się zwyczajnie czytać, trzeba nauczyć się ich na pamięć - ale po angielsku: jakby przez serce.). Z tego, co pamiętam to zdanie pojawia się w filmie. Kiedy zaś Eric słyszy o Nancy Babich zabija ochroniarza i wie już, kto usiłuje zabić jego samego. Przed mieszkaniem Bennego powtarza zresztą: Nancy Babich - wtedy to już nie hasło odblokowujące broń najnowszej generacji, to jakby hasło odblokowujące jego, jako człowieka planującego przełamać swoje codzienne rutyny.
Eric przez cały film szuka doznań. Jego bawi wszystko, łącznie ze strzeleniem sobie w dłoń. Jego marzeniem jest poczuć się "jak człowiek". Nie można "bycia człowiekiem" przeczytać z książek, albo wyliczyć. Trzeba to poczuć, nawet własną krwią.

ocenił(a) film na 5
ruararta

Wow! Ile wyciągnęłaś z tego filmu! :) Normalnie chylę czoła, bo ja nawet do końca nie zdołałam obejrzeć. Spróbuję się zmusić, choć dla mnie to czas stracony. Niestety nie jestem, aż na tak wysokim poziomie rozumowania ;) Na prawdę, choler*ie Ci zazdroszczę inteligencji ;) Pozdrawiam

m_a_c_88

Gniot jak jasna cholera. Szkoda oczu.

ocenił(a) film na 8
ruararta

Polecam przeczytać książkę Cosmopolis :) Tam jest wyjaśnione dlaczego go zabija i z pewnością nie chodzi tu o Nancy Babitch :)

ocenił(a) film na 5
ciech007

O, to może zdradzisz dlaczego? Gdyż wątpię, że ktoś z tu obecny (ze mną włącznie) sięgnie po książkę ;)

ocenił(a) film na 8
m_a_c_88

A szkoda, szkoda, bo lektura warta polecenia :) Jeśli chodzi o Nancy Babitch przy scenie, gdy Eric mówi te słowa przed wejściem do mieszkania Benna to świadczą o tym jedynie, że on się tym bawi. Gra w pewnego rodzaju filmie i wszystko robi tak jakby był jego bohaterem - tak też jest to przedstawione w książce.
Jeśli chodzi o zabicie Torvala to jego stosunek do tej osoby jest dziwny. Pamiętam, że jedną z jego myśli było coś takiego, że nie mógł wymówić jego imienia dopóki żył. Zabicie człowieka było dla niego czymś nowym - I'm lookin for more - tak jak dalsze jego przygody. A o Nancy Babitch nawet nie pytał gówno go to obchodziło - cytując. Dokładną sekwencję dialogową wraz z opisem w sprawie zabicia Torvala mogę przepisać ale to jak znajdę ją w książce, bo nie znam jej na pamięć :D

ocenił(a) film na 5
00Vici00

Bo to Cronenberg : )

ocenił(a) film na 1
ruski011

pierwsze o czym pomyslalam, czytajac ten komentarz: "to chyba ironia" :D o zgrozo...dawno gorszego filmu nie widzialam...jaki aktor, taka produkcja...albo na odwrot...:D

ocenił(a) film na 8
agusia55555

może za trudny jak dla Ciebie fanko wymalowanych wampirków??

ocenił(a) film na 5
Maverick0069

...ale po co zaraz sobie dogryzać? ja się przyznaję bez bicia- filmu nie ogarniam.

m_a_c_88

A co Ci się nie podobało? Ja obejrzę w przyszłym tygodniu na nvod enki. Jest polecany w nowych premierach.

ocenił(a) film na 1
m_a_c_88

probowalam chyba 3 razy obejrzec do konca...za kazdym razem usypialam, mimo mojej zasady, ze filmy ogladam od poczatku do konca tego nie przelkne...i nie twierdze ze jest trudny, ale po prostu nudny niesamowicie, ale prosty (choc moze nieco bardziej skomplikowany niz konstrukcja cepa...:] ) tez nie ogarniam, ale nie tylko samego filmu, ale tego, kto w ogole takie COS produkuje? i po jaka cholere?? jak dla mnie-gra aktorska-ponizej zera, sama fabula-bezsensowna, podobnie jak dialogi...

ocenił(a) film na 1
agusia55555

Jezu - najnudniejszy film roku. Pseudo psychologia dla 14 latków. Motyw znudzonego życiem już się pojawiał wielokrotnie ale oprócz samego pomysłu na film z reguły kupiono jakiś scenariusz. Tu zdaje się zapłacili za aktora, charakteryzację, montaż no i na scenariusz nie starczyło. Ale CIEMNY LUD to kupi. Przecież to Robert Pattinson.

ocenił(a) film na 1
Roboteur

mam takie samo zdanie...

ocenił(a) film na 5
Roboteur

W sumie to się z Tobą zgadzam. Film jest nadęty jak brzuch przy wzdęciu i trochę takim wzdęciem właśnie jest. Lubię filmy tego typu, ale ten mnie jakoś nie powalił, mam wrażenie że miał być na siłę inteligentny, chcieli dobrze ale przedobrzyli i wyszła "pseudo psychologia". Niestety nie czytałam książki, ciekawe czy tam dialogi też były takie nadęte i sztuczne. Jeśli chodzi o Pattisona to nawet dał radę, chociaż odniosłam wrażenie, że nie musiał się starać przy tej roli, zmienił wzrok z maślanego na pusty i to tyle. Poczekam na kolejne role, może będę mogła w końcu porządnie ocenić tego aktora.
Podsumowując film taki sobie, na zachętę dostał 5 chociaż za zniszczony potencjał powinien dostać baniaka. Gra aktorska nie powala a dialogi plastikowe jak biust Jołany. Pozdrawiam