Cronenberg jest wspaniałym reżyserem to mój pierwszy jego film i już polubiłem jego twórczość.W najbliższym czasie zamierzam zakupić książkę,która mam nadzieje wzbudzi we mnie tyle emocji co film.A Pattinson pomyliłeś się w nazwisku zagrał rewelacyjnie w tym filmie przez co jeszcze bardziej polubiłem tego aktora młodego pokolenia.Uważam,że ma talent i jeszcze kilka takich iflmów i będzie jeszcze z niego kawał dobrego aktora.

Świeżo po seansie odnoszę podobne wrażenia. Jak każdy film Cronenberga jest bardzo autorski, przesiąka pokręconą, oniryczną rzeczywistością. Porusza masę trudnych kwestii. Nie chcę powtarzać tego co już zostało napisane więc polecę tylko: http://www.krytykapolityczna.pl/Serwiskulturalny/MajmurekMartweserce/menuid-305. html Akurat w tej analizie autor skupia się na aspekcie kapitalizmu i materializmu ale można z tego obrazu wyciągnąć znacznie więcej o kondycji współczesnego człowieka.
Film dla tych, którzy lubią wyzwania intelektualne.

Miło czyta się takie wypowiedzi. Już wcześniej wypowiadalam się o filmie, dlatego nie będę przynudzać ;) Jestem ciekawa czego spodziewali się Ci, którzy piszą o filmie: ble ble...
Czy to zawiedzeni fani Zmierzchu? Ale raczej nie płci pięknej - bo przecież ich ulubieniec jest non-stop na ekranie. Przypadkowi widzowie - moze, ale tych niewielu spotyka sie w kinie. Teraz jednak lidzie świadomie wybierają na co idą, a nie na zasadzie co dziś grają, bo czasy jednego filmu odeszły dawno...

Oj polemizowałbym czy tak świadomie wybierają. Miałem okazję pracować w jednej z sieci multipleksów i dobitnie się przekonałem, że masa ludzi przychodzi do kina nie znając nawet repertuaru. Wtedy albo czytają fatalnie zredagowane przez dystrybutora ulotki albo pytają się kasjera co by polecił, a ten nie zawsze jest kompetentny. Efekt końcowy to właśnie niewłaściwy target group na sali.
Na moim seansie mniej więcej po pół godziny wyszła połowa ludzi (w sumie lepsze to niż żeby mieli przeszkadzać). Niektórzy sprawiają wrażenie kompletnie uodpornionych na próby aktywowania szarych komórek. Nie trzeba przecież znać klasyków filozofii żeby się zaangażować (jak w moim przypadku).
Mimo, że przyczepiłbym się w paru miejscach do samego prowadzenia fabuły (momentami nieco nużący) to długo po seansie odczuwałem coś w rodzaju egzystencjalnej pustki i za to duży plus bo prowokuje do myślenia ;)
To tyle, dzięki za odpowiedź :D

To mnie zdziwiłeś tą informacją - też myślałam, ze to jakiś odsetek wpadających do kina, niezdecydowanych na co idą. Moim znajomym jak rozmawiamy, to zaledwie kilku przydarzyło sie pójść do kiina tak, by byli niedaleko, a generalnie wszyscy palnują co kiedy, na którą w którym kinie lepszy dźwięk...

Pattison świetnie zagrał swoją rolę, nie wierzyłem że ją udźwignie, a jednak. Zarówno film jak i książka wyjątkowy, mam zamiar zobaczyć więcej filmów Cronenberga w najbliższym czasie.

Już nie trzeba być znowu fanem Cronenberga, żeby się podobało:) A znowu niektórych wielbicieli postać Pattinsona dziwiła. Dlatego zamiast oglądać plotkarskie pisemka wolę i mieć skrajne opinie wole coś samemu ocenić. Nie nazwałbym Pattinsona geniuszem ani "ciachem" bo nikogo tak nie nazywam. Tutaj zagrał dobrze i w to mi graj.

Warto ;) może nagi lunch na początek?

Wszystkie filmy Cronenberga fajne są ale nagi lunch jest inny niż cosmopolis. Zwyczajnie reżyser też się zmienia. W cosmopolis jest trochę bardziej "intelektualnie".

haha, przy tym filmie Cosmopolis to prosta bajka dla dzieci :)