Dla mnie to jeden z najlepszych rezyserów naszych czasów. Po "Niebezpiecznej metodzie"
nie mogłam sie otrząsnąć wręcz. Bardzo jestem ciekawa "Cosmopolis".
Najlepszy ale za to trochę trudny jak na na filmy o takim rozmachu. Niebezpieczna metoda była ok, sam pomysł żeby doczekali się filmu był świetny. Cosmopolis ma i podporę w postaci książki Delilo i takie postacie jak Binoche, że może się dziać.
Owszem, ale i trudny w odbiorze. Jak się zlezą na ten film fani Transformersów to potem będą psioczyć na filmwebie, że nudny, bo nic nie zrozumieją.
No niestety :) ale czy prawdziwą sztukę powinno sie rozumieć?
http://film.wp.pl/id,128389,title,Cosmopolis-Robert-Pattinson-nie-rozumial-scena riusza,wiadomosc.html?ticaid=1ea8a
A czy bełkot pseudointelektualny powinno się rozumieć? I jaka jest różnica między sztuką, a jej podróbą? Jezu... Wy na serio macie po 12 lat i moczycie się przy "Zmierzchu"?
Ktoś kto wypowiada się w takim tonie nie powinien zarzucać innym niedojrzałości. To, że nie rozumiesz Cronenberga nie czyni jego twórczości złą, tak jak to że rozumiesz "Zmierzch" nie czyni go arcydziełem.
Hahahaha... Nie mów kanapko o dojrzałości, bo raz cenię Cronenberga, a dwa Cosmopolis jest słabym filmem i to bardzo, a doszukiwanie się w nim głębi to jeszcze większa kpina niż uważanie filmów nakręconych przez Cronenberga w XXI wieku za najlepsze w jego karierze...
Dziecko, kiedy ja oglądałem Cronenberga, ty siedziałaś zawinięta w sreberko.
Poza tym, co ja robię? Gadam z zapiekanką... Już Cheesburger jest bardziej elokwentny.