Recka ok tylko nie zgodzę się z przed ostatnim zdaniem. Film trafia do ofiar kryzysu (oczywiście chodzi o symboliczny przekaz a nie ilościowy) Postać Ericka nie była przedstawiona po to by go lubić czy nie. Nie był przecież psychopatą który chce krzywdzić ludzi a z drugiej strony nie ludzie nie obchodzili go na tyle by chciał im pomagać. Krzywdził ich za to pośrednio ściągając bajeczne sumy z obrotów walutą na swoje konto. Cronenberg nie odkrywa Ameryki- od pewnego momentu ludzie bogacą się już wyłącznie kosztem innych ludzi. Jednak to w jaki sposób udało mu się pokazać tą treść zasługuje na uwagę.

Wiem, ale ludzie tak się przyzwyczaili, że główna postać, nawet jak nie jest pozytywna to jest "do lubienia" a tu coś innego.:) Ja głównej postaci nie lubiłem bo to był po prostu ekstremalnie bogaty człowiek który wymienił swoją duszę na pieniądze i dziwił się, że czegoś mu brakuje. Smutna ale realna opowieść bo tacy ludzie istnieją naprawdę.