jak można NIE PRZECZYTAĆ Don DeLillo i iść do kina, po czym ziewać ???
Choć przyznam JA się, że bez książki nie wiem jak obejrzałabym (i odebrałabym) Cronenberga....
Doprawdy I don't know . Ale zanadto dziwacznie.
Co do Pattinson'a - tutaj jest taki.....SEXY !!!! Czułam zapach jego ...koszuli :))
Zatem ? kto lubi Don DeLillo i Cronenberga, a i Pattinson'a ....to jest na TAK dla Cosmopolisa w
Cinema... To MOJE ZDANIE. Enter.
Można, sam najpierw obejrzałem film, a dopiero później przeczytałem książkę. Film ostatecznie może być, chociaż kreacja Pattinson'a nie trafiła do mnie. Niby idealnie pasuję do książkowego pierwowzoru, ale to film i wypadałoby żeby główna postać przyciągała uwagę i hipnotyzowała widownie. Cała 'akcja' dzieję się w dialogach, więc to co mówi bohater powinno nas interesować, a jak kreacja jest słaba to i nie interesuję nas to co mówi główna postać. 6/10 mogło być gorzej, plus dla reżysera że miał odwagę zrobić coś co wykracza poza granice głównego nurtu i stara się nie spełnić najprymitywniejszych oczekiwań widowni. Jest miejsce na interpretacje i dobrze, bo na to zawsze liczę nie tylko w filmach Cronenberga, ale we wszystkich filmach. I dodatkowo dobra muzyka. Nie nachalna, ale świetnie wypełnia tło.