Film jest bardzo nudny. Pewnie dlatego że więszkość jego czasu zajmują różnorakie
przemyślenie filozoficzne, ale uaktualnione na miarę naszych niespokojnych czasów. Nie
mam nic przeciwko filozofii, ale tutaj odniosłem wrażenie że autor starał się wyciagnąć
mądre myśli dosłownie ze wszystkiego jak np. analiza niestabilności rynku oglądana
przez pryzmat niesymetrycznej prostaty... Z tego co wywnioskowałem z dyskusji na forum,
filmy tego reżysera takie właśnie są. Dlatego jeżeli ktoś wie na co idzie to nie przeczę,
może mu się spodobać. Natomiast jeżeli ktoś chce iść do kina jako odskoczni o swoich
własnych problemów, a jednocześnie nie chce oglądać totalnej bzdury jak kabaret
starszych panów w akcji (if you know what i mean) albo Piranii 3DDDDDDDDD to.......
lepiej nie iść wcale do kina, albo na Piranie :).
Wracam jeszcze do tytułu posta. Jedną gwiazdkę odciąłem za oszustwo jakiego wg mnie
dopuścili się dystrybutorzy filmu. Po pierwsze trailery. Nie widziałem ich przed seansem,
obejrzałem je przed chwilą i ewidentnie ona mają przekonać zainteresowanego, że w
filmie dzieje się jakaś wielka afera. Może i gdzieś ta afera jest, ale na pewno nie w
samochodzie głównego bohatera, w którym siedzi 70% filmu. To co skłoniło mnie
(właściwie to moją dziewczynę, ale mnie też zaciekawiło) do obejrzenia go była ulotka
reklamowa w kinie. Czytam na niej:
Wielki wizjoner kina przedstawia ekranizację powieści jednego z największych
współczesnych pisarzy.
Robert Pattinson w roli, która na zawsze zmieni jego wizerunek.
Świat niedalekiej przyszłości.
Z pozoru wszystko wygląda podobnie,ale...
Życie jest szybsze i bardziej szalone.
Fortuny są większe, ale bardziej kruche.
Emocje są silniejsze, ale mniej trwałe.
Seks jest mocniejszy, ale bardziej niebezpieczny.
W przyszłości wszystko jest bardziej...
Może dlatego, że zbliża się koniec.
JUTRO TO DZIŚ-TYLE ŻE JUTRO. S.Mrożek
I teraz ja się pytam, skoro to jest opis filmu Cosmopolis, to co ja do cholery oglądałem ?!