PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=569242}
4,3 18 tys. ocen
4,3 10 1 17891
5,6 34 krytyków
Cosmopolis
powrót do forum filmu Cosmopolis

To tylko jedno z wielu stwierdzeń, które przeszyło na wylot mój
umysł. Toczę małą batalię z osobami, które są zupełnie
odmienne mojemu zdaniu, bo mają do tego prawo. Piszą, że
film ten to odzwierciedlenie książki i dobrze się stało, że
właśnie powstał on w taki, a nie inny sposób. Że ukazuje
rzeczywistość, a przede wszystkim chorą bezwartościową
przyszłość w której zaczniemy tkwić. Ja też to dostrzegam, lecz
mnie to tylko prowokuje do bojkotu, który niestety będę musiał
przeprowadzić sam ze sobą.
Pewnie wielu się również taka ''future'' nie spodobała, skoro
film ma taką, a nie inną ocenę. Bo czemu stało się tak, że na
ponad pięć i pół tysiąca oglądających, średnia jest tak niska?
Ktoś pewnie zaraz mi zarzuci, że właśnie przez takich jak ja,
bo sam dałem tylko 4. Ale dlaczego tylko tyle, a nie więcej?
Czy miałem uznać ''Cosmopolis'' jako dobry za grę aktorską,
nietypową formę realizacji, dialogi czy wnętrze limuzyny jako
poruszanie niebezpiecznych kwestii dotyczących
współczesnego, niebezpiecznego świata? Nie mam takiego
zamiaru, bo na mnie to nie podziałało. I nie dlatego, że
czegoś tu nie rozumiem, bo film jest prosty w swoim
przesłaniu, a dlatego, iż jest kompletnie przerysowany i
nierealistyczny. Mówię przede wszystkim o formie w jakiej
został nam podany, nie o tym co jest lub może nastąpić. Nie
ma w nim za grosz swobody, a problemy są tak wypiętrzone,
jakby zaraz miały eksplodować. To tak jak z desperatem, który
w pewnym momencie życia nie wytrzymuje napięcia i otwiera
ogień do przypadkowych, niewinnych osób, aby poczuć ulgę.
Zresztą rozmowa Erica z Bello jest tego żywym dowodem.
Oczywiście jest jeszcze coś takiego, jak nie zgadzanie się z
niektórymi wywodami bohaterów, albo po prostu zbytnia
banalność ich wypowiedzi. Podam dla przykładu dwa zdania :
''Bólu jest tyle, że wystarczy dla wszystkich'' i ''Codziennie ktoś
umiera''. Nie dostrzegam w tym za grosz głębszych
przemyśleń, a tylko zwykłą oczywistość. Na takie coś się nie
nabiorę. Bo takimi tekstami mi nikt oczu nie otworzy, bo i niby
na co? Prawdę mówiąc około 70% filmu to zagrożenie jakie
nas dotyka w mniejszym lub większym stopniu, ale
wszystkich na pewno dotyczy. Niebezpieczeństwo ze strony
chwiania się gospodarki, pojedynczych desperatów -
samobójców, przejaw agresji, oszukiwania społeczeństwa,
wyzwalania w nim odruchów złości i nienawiści, a także
wyrafinowanie i zblazowanie wyższej sfery społecznej. Bo czy
komuś może się podobać to w jaki sposób zachowują się
uczestnicy przejazdu przez metropolię? Czy pytania w stylu
''czym jest zatem lotnisko?'', albo stwierdzenia ''powinieneś
słuchać swojej prostaty'' to coś normalnego? Czy zabicie bez
skrupułów ochroniarza, rażenie paralizatorem, przestrzelenie
sobie dłoni, czyli zanikanie ludzkich odruchów, wypalenie się,
traktowanie innego człowieka jako nic nie znaczącego
przedmiotu i przy tym niszczenie go, to coś dobrego? Nie
podoba mi się taki stan rzeczy, nie podoba mi się taka
przyszłość i ma mi się prawo to nie podobać. Czy dziś
jesteśmy w stanie jeszcze coś z tym zrobić, aby to odwrócić?
Jakże przykre jest to, że ludzie zaczynają odnajdywać swój
sens życia w przejawianiu zła, niszczeniu innych.
Niestety widmo samozagłady wisi w powietrzu.
Co do gry aktorów to najbardziej przekonujący był Giamatti,
którego już bym odizolował od reszty ludzkości, zresztą tak
samo jak Pattinsona, który jest jeszcze większym symbolem
zagrożenia. Współczesna znudzona kukła, bo tak można o
nim powiedzieć. Twarz zastygła bez życia, zimne spojrzenia,
zanikanie ludzkich odruchów, sztuczność, brak emocji.
Paradoksalnie idealnie oddał stan jaki miał od niego bić na
kilometr, ale tym samym jeszcze bardziej mnie zniesmaczył
do swojej osoby. Nazwałbym to bezpłciowością, ale nie mogę
tym razem tego zrobić.
Tak więc Cronenberg zabrał nas na przejażdżkę po metropolii
w zamkniętej hermetycznie limuzynie, gdzie wszystko w niej
jest zimne i wyrafinowane, a poza nią brudne i chaotyczne.
Teraz pytanie jakiego świata przyszłości każdy z nas oczekuje.
Bo prawdę mówiąc jeden jest bardziej niebezpieczny od
drugiego.
Ta przejażdżka z diabłem, choć powolna to jednak przyprawiła
mnie o mdłości i mało nie zwymiotowałem więc tylko 4/10.
Pozdrawiam

djrav77

Ciekawa opinia.

ocenił(a) film na 3
djrav77

Trochę przydługawo, ale zgadzam się z Tobą. Film dla mnie jest przegadany. Albo nie załapałem sensu tego filmu albo go tutaj nie ma i dlatego ocenię go jeszcze surowiej. Czekałem na ciekawą wizję świata przyszłości a dostałem papkę z której nie pamiętam jednego zdania. Przykre, że tak skończył ten film, ale nie ma tutaj kompletnie nic czym mógłby się obronić.

djrav77

Doszukiwałam się w tym filmie czegoś więcej ponad to, o czym czytam u Ciebie, ale chyba nic już nie znajdę. Kolejny raz filmu nie dam rady raczej obejrzeć, żeby coś nowego mi się objawiło. Póki co, zgadzam się z Twoją interpretacją. Nic na siłę. Nie trafił do mnie ten twór zupełnie.

ocenił(a) film na 6
djrav77

Zgadzam się z większością twojej opinii, mam trochę innych zastrzeżeń ale też pochwał których teraz nie chce mi się wypisywać, chcę się skupić na jednym - to dość zabawne, że ktoś na pewno "głupi" i "płytki" (skoro krytykuje Cosmopolis) mógł napisać tak rzeczowy post z opinią negatywną podczas gdy większość "inteligentnych" na tym forum (czyli ludzi rozkochanych w Cosmopolis) stać jedynie na "Kto nie lubi jest głupi i nie zrozumiał." :)'.