Proszę kogoś obojętnego, kto nie jest anty-fanem Pattinsona ani super-fanem uznającym
go za seksownego wampira, o wyrażenie opinii o tym filmie.
Pattinson w tym filmie nie ma najmniejszego znaczenia, ani nie przeszkadza ani nie zachwyca. Dla przeciętnego widza ten film jest o niczym, to jest bardziej sztuka filmowa. Nie dla każdego... Mnie sie nie podobał, pomimo że bardzo na ten film byłem napalony. W tym momencie nie wiem jak ocenić ten film. Coś mi podpowiada 1/10, ale próbuje coś wyczytać na internecie, o co chodziło w tym filmie itd.
tutaj nie Pattinsson jest kością niezgody, ale treść filmu. można rozmawiać o jego umiejętnościach aktorskich, ale tak naprawdę chyba nawet Anthony Hopkins by tego filmu nie uratował.
A ja mam kompletnie odmienną opinie. Ten firm intryguje i zmusza do refleksji nad systemem wartości (przynajmniej mnie)
Pattinson zagrał w tym filmie wyjątkowo przekonująco ( a nie lubię tego aktora zbyt bardzo przez filmy o wampirze i piszczace na jego widok13stki) z reszta wiele osób pójdzie na ten film spodziewajac sie kolejnego durnego filmu o miłości.
A tu miła nieszpodzisnka
Ode mnie kompletnie subiektywne 7/10
Robert był fatalny w tym filmie. Póki co brakuje mu umiejętności na zagranie roli wymagającej talentu i warsztatu aktorskiego. Jedna mina to za mało aby pociągnąć cały film, w którym był na ekranie w każdej scenie i był widoczny przez 105 minut.
Wydaje mi się, że nawet Hayden Christiansen zagrałby lepiej w tym filmie.
Pattinson zagrał bardzo dobrze.Chyba to najlepszy film w jakim do tej pory wystąpił.Lubię go jako aktora i do człowieka też nic nie mam.Jeszcze kilka takich filmów jak Cosmopolis i zobaczymy co dalej będzie,a film nie jest dla każdego raczej ktoś kto lubi bardziej ambitniejsze produkcje będzie zaodowlony z seansu.
Spodziewałam się porażki, gdy dowiedziałam się, że gra tu Pattinson. Ale przeżyłam zaskoczenie. Zagrał naprawdę dobrze i świetnie pasował do roli. Przez 2 godz. filmu Pattinson praktycznie nie schodzi z ekranu, mimo to wychodzi z tego obronną ręką. Ciężko mi teraz wyobrazić sobie kogokolwiek innego w roli Erica Parkera.
Sam się temu dziwię ale mi też się podobało. Nie zrobiłem się fanem Pattinsona bo to nie leży w mojej naturze ale z rolą w filmie poradził sobie bardzo dobrze. Wcześniej też się zastanawiałem o co chodzi Cronenbergowi, że zaprosił tego aktora do współpracy a teraz wcale mu się nie dziwie. Jak przypominam sobie niektóre sceny to absurdalne mi się wydaje, że Farrel był brany pod uwagę do tej roli.
W tok fm była niedawno krótka audycja i tam krytyk mówił, że celebryci mają źle bo wzbudzają skrajne opinie. Akurat o Pattinsonie mówił, że bardzo dobrze zagrał. Też tak uważam ale nie stanę się od tego fanem zmierzchu ani tym bardziej hejterem czegokolwiek. Dobrze mieć własną opinię ale te skrajne to zazwyczaj mądre nie są.:)