Najlepsza piosenka z filmu moim zdaniem.:) Jak nie przepadam za tym gatunkiem refren z tej piosenki chodzi za mną i nie tylko.
W ogóle muzyka w filmie była stosowana precyzyjnie, tam gdzie trzeba.
Genialne prawda? Pan się nazywa K'naan i łączy rap z jakimś etno. W filmie to też zdaje się był on, na własnym pogrzebie. ;)